Autorzy Przeglądu starają się za wszelką cenę uzasadnić decyzję obniżenia wieku emerytalnego – wskazuje Lewiatan.

– O tym, że autorzy Przeglądu starają się za wszelką cenę uzasadnić decyzję obniżenia wieku emerytalnego, najlepiej świadczy powołanie się na konwencję MOP z 1952 roku, mimo, że od jej uchwalenia minęły 64 lata. Niemożliwe, aby autorzy nie zauważyli, że w tym czasie życie w naszym kraju wydłużyło się tak bardzo, że 60- letnia kobieta ma przed sobą średnio 24 lata życia, a jednocześnie może przejść na emeryturę o 5 lat wcześniej niż zaleca Konwencja MOP sprzed 60 lat – mówi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Autorzy Przeglądu wielokrotnie wskazują, że emerytury kobiet są znacznie niższe niż mężczyzn, w dużej mierze na skutek zróżnicowania wieku emerytalnego, a mimo to uznają za uzasadnione powstrzymanie stopniowego zrównywania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Nie przytaczają kompromisowej propozycji przedstawicieli pracodawców, zgłaszanej w Radzie Dialogu Społecznego i na konferencjach zorganizowanych w ramach Przeglądu, aby powstrzymać dalsze podwyższanie wieku emerytalnego mężczyzn i kontynuować stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego kobiet, co doprowadziłoby do ich zrównania w ciągu 20 lat.

Autorzy Przeglądu przyznają, że obniżenie wieku emerytalnego wpłynie negatywnie zarówno na równowagę systemu emerytalnego jak i na wysokość emerytur. Zwracają również uwagę, że wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 56-64 lata rośnie wraz z podwyższaniem wieku emerytalnego, ale nadal jest znacznie niższy od średniej w krajach UE. I mimo to, uznają za uzasadnione powstrzymanie stopniowego podwyższania wieku emerytalnego, a nawet jego obniżenie.

O braku obiektywizmu autorów Przeglądu świadczy również podniesienie problemu niezrównoważenia wpływów i wydatków Funduszu Emerytur Pomostowych a pominięcie podobnego niezrównoważenia w przypadku emerytur górniczych. Szerokie omówienie emerytur pomostowych i pominięcie emerytur górniczych trudno odebrać inaczej, niż polityczną decyzję, aby nie narażać się górnikom i jednocześnie nie ujawniać rzeczywistych kosztów wydobycia węgla.