Lewiatan zwraca uwagę, że pracodawców obarcza się koniecznością weryfikacji dokumentu i wyjaśniania intencji osoby zatrudnionej.
Deklaracja o rezygnacji z oszczędzania w PPK niepokoi firmy. Zdaniem zrzeszającej pracodawców Konfederacji Lewiatan rozwiązanie zaproponowane w projekcie rozporządzenia ministra finansów dotyczącym deklaracji rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK, spowoduje nieproporcjonalne zwiększenie obciążeń pracodawców i utrudni obsługę całego procesu.
Treść deklaracji wykracza poza delegację ustawową i ze względu na jej szczegółowość oraz rygoryzm (m.in. siedem podpisów), stanie się źródłem powstawania wielu błędów. W praktyce pracodawców obarcza się koniecznością weryfikacji dokumentu i wyjaśniania intencji osoby zatrudnionej – uważa Konfederacja Lewiatan.
– Łatwo sobie wyobrazić sytuację braku jednego podpisu bądź błędnego podania numeru identyfikacyjnego podatnika. Co w sytuacji złożenia niepełnego oświadczenia w dniu dokonywania wpłaty na PPK albo braku jednego podpisu? Czy w takim przypadku wniosek nie spełni wymogów formalnych i w konsekwencji ma nie zostać przyjęty? – pyta Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Odbiór PPK w dużym stopniu zależy od sposobu jego wprowadzania i wypracowania odpowiednich instrumentów funkcjonowania. Tworzeniu PPK powinno towarzyszyć budowanie zaufania i współpracy pomiędzy wszystkimi interesariuszami, czemu może posłużyć gwarancja przewidywalności i pewności obrotu prawnego.
– Przedstawiony projekt rozporządzenia, który określa wzór deklaracji rezygnacji z dokonywania wpłat do pracowniczego planu kapitałowego, wykracza poza delegację ustawową w zakresie liczby składanych oświadczeń i nie uwzględnia zawartych w przepisie ustawowym jednoznacznych wytycznych dotyczących zapewnienia sprawności przebiegu procesu składania deklaracji – przekonuje mec. Grzegorz Kott, Wierzbowski Eversheds Sutherland.