Banki dzwonią nie tylko z ofertami

Telefonu można się spodziewać przy okazji nietypowych operacji

Publikacja: 07.11.2015 07:00

Nie każdy telefon oznacza ofertę marketingową

Nie każdy telefon oznacza ofertę marketingową

Foto: Rzeczpospolita

Przy zakładaniu konta klienci na ogół są proszeni o podanie  numeru telefonu i  adresu e-mailowego. Nie muszą tego robić (silne bywają obawy przed wykorzystywaniem przez banki kontaktu w sposób niechciany przez klienta), ale nierzadko pozostawienie numeru telefonu się opłaca. Bo banki dzwonią nie tylko po to, by zaproponować kolejny produkt, ale też w wielu innych sprawach.

Bywa też tak, że podanie numeru telefonu oraz adresu e-mail jest niezbędne. – Na przykład klient, który będzie korzystał z bankowości internetowej, musi podać numer komórki, na który będzie otrzymywał autoryzacyjne SMS. Jeżeli klient zakłada konto przez internet, musi także podać swój adres e-mail – przekonuje Miłosz Gromski z ING Banku Śląskiego.

Dbają o bezpieczeństwo

Jak mówi Tomasz Bogusławski z Pekao SA, bank może kontaktować się w celu zaoferowania pomocy, np. w razie zablokowania przez klienta dostępu do kanałów elektronicznych lub problemów z płatnością kartą płatniczą. Można również spodziewać się telefonu w celu potwierdzenia niektórych dyspozycji zleconych w kanałach bankowości elektronicznej lub wykonywanych za pomocą kart płatniczych. Taki telefon zwiększa bezpieczeństwo.

Bieżąca obsługa

W zasadzie banki kontaktują się z klientami w dwóch grupach spraw. Pierwsza  to promocja i marketing, druga – sytuacje związane z bieżącym korzystaniem z usług.  Na przykład mBank kontaktuje się wtedy, gdy robiony jest przelew na dużą kwotę.

– Mamy specjalnie stworzony system, ale z uwagi na bezpieczeństwo nie będę go opisywać – mówi Kinga Wojciechowska-Rulka z mBanku.Dodaje, że w zależności od wybranego pakietu klienci mogą dostawać SMS po każdej autoryzacji operacji kartą płatniczą.

– Prowadzimy całodobowy monitoring transakcji kartami. Z klientem kontaktujemy się w momencie, kiedy transakcja odbiega od standardu – twierdzi przedstawicielka mBanku.

Nietypowe transakcje

Magdalena Ostrowska z BGŻ BNP Paribas przyznaje, że  bank kontaktuje się z klientem głównie w przypadku zmian  w ofercie i w sposobie obsługi. Na przykład gdy zmieniają się zapisy umowy, cenniki lub gdy chce zaoferować nowe produkty, o ile klient wyraził zgodę na otrzymywanie ofert marketingowych.

– Doradcy dzwonią także w sprawie obsługi produktów, np. przypominają o kończącej się lokacie, o konieczności dostarczenia odnowionego ubezpieczenia kredytu. Kontaktują się także w sprawach związanych z bezpieczeństwem, m.in. w przypadku wykonania (lub próby wykonania) określonych transakcji na rachunku – mówi przedstawicielka BGŻ BNP Paribas.

PKO BP nawiązuje kontakt z klientem w przypadku nietypowych operacji na jego koncie, wyraźnie odbiegających na przykład wielkością od dotychczasowych. Chodzi o potwierdzenie, że są wykonywane przez właściciela rachunku.

– Proponujemy również nasze produkty, oczywiście tylko wówczas, gdy klient wyraził na to zgodę. Kontakt  jest telefoniczny lub e-mailowy – opowiada Roman Grzyb z biura prasowego PKO BP.

Przy zakładaniu konta klienci na ogół są proszeni o podanie  numeru telefonu i  adresu e-mailowego. Nie muszą tego robić (silne bywają obawy przed wykorzystywaniem przez banki kontaktu w sposób niechciany przez klienta), ale nierzadko pozostawienie numeru telefonu się opłaca. Bo banki dzwonią nie tylko po to, by zaproponować kolejny produkt, ale też w wielu innych sprawach.

Bywa też tak, że podanie numeru telefonu oraz adresu e-mail jest niezbędne. – Na przykład klient, który będzie korzystał z bankowości internetowej, musi podać numer komórki, na który będzie otrzymywał autoryzacyjne SMS. Jeżeli klient zakłada konto przez internet, musi także podać swój adres e-mail – przekonuje Miłosz Gromski z ING Banku Śląskiego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Planowanie Wydatków
"Mieszkanie na start" zastąpi "bezpieczny kredyt 2%": kto się załapie, a kto nie
Planowanie Wydatków
Koniec przyjmowania wniosków o „kredyt 2 proc.”. Rząd zapowiada zmiany
Planowanie Wydatków
Zyski banków rosną, ale premier Tusk zapowiedział wakacje kredytowe
Planowanie Wydatków
Połowa Polaków jeszcze nie kupiła prezentów
Planowanie Wydatków
ZBP: budżet na dopłaty do „kredytu 2 proc.” zbliża się do wyczerpania