Funty szkockie są normalnym środkiem płatniczym na terenie całej Wielkiej Brytanii, a nie tylko w Szkocji. Na wyspach kurs ich wymiany w stosunku do funta brytyjskiego wynosi jeden do jednego. Ale w Polsce można mieć z nimi problemy.
Kurs tej waluty nie jest notowany przez Narodowy Bank Polski, choć w jego tabeli funkcjonują takie waluty, jak funt gibraltarski, libański, saudyjski, a nawet funt syryjski. Dlaczego nie ma szkockiego?
– Funt szkocki jest walutą lokalną. Parytet wymiany na funta brytyjskiego wynosi jeden do jednego, dlatego nie prowadzimy jego notowań – mówi Przemysław Kuk, rzecznik NBP.
Jak dodaje, notowania walut w NBP to „zdjęcie” sytuacji rynkowej z danej godziny. Kursy kantorowe kształtowane są dowolnie przez firmy.
Kto przywiezie funty szkockie do Polski, ma kłopoty z ich wymianą na złote. Doświadczył tego nasz czytelnik Piotr.
W wakacje pracował w małej miejscowości pod Edynburgiem. Wykonywał prace remontowe. Zarobił ok. 2 tys. funtów. Pieniądze dostał w gotówce.
– Dopiero w Polsce w kantorze dowiedziałem się, że zapłacono mi w funtach szkockich, a nie brytyjskich – opowiada Piotr. – Chciałem sprzedać walutę w kilku miejscach, jednak cena, jaką mi oferowano, była niższa w porównaniu z funtem brytyjskim. Dlatego się nie zgodziłem. Nie rozumiem, dlaczego kantory mają inny kurs dla funta szkockiego i brytyjskiego, skoro waluty te są wymieniane w stosunku jeden do jednego.
Okazuje się, że funt szkocki jest w Polsce mało znany. – Jest taka waluta? Nawet nie wiedziałem. Nie skupujemy jej – usłyszałam od kasjera w oddziale Pekao na warszawskiej Pradze.
Podobnie reagowali pracownicy innych banków. – Nie obsługujemy tej waluty, ponieważ nie widzimy do tego przesłanek biznesowych – mówi Miłosz Gromski z ING Banku Śląskiego. Funta szkockiego w swojej ofercie nie mają też BZ WBK czy BGŻ BNP Paribas.
W kantorach też trudno sprzedać funta szkockiego. Nie skupuje go kantor mieszczący się w warszawskiej Hali Banacha. Nie ma też co zgłaszać się w tej sprawie do poznańskiego kantoru Gold ani do łódzkiego Czarnego Konia.
–Szkockich nie bierzemy. Proszę sprawdzić w internecie, gdzie można je sprzedać – radzi pracownik kantoru przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi.
W Warszawie szkocką walutę można wymienić na złote m.in. w sieci Jadar i w kantorze znajdującym się w centrum handlowym Arkadia.
– Szkockie funty skupujemy od niedawna. Tylko banknoty. Płacimy za nie mniej niż za brytyjskie funty – informuje przedstawiciel kantoru Jadar.
Cena szkockiego funta wynosiła tam 5,5 zł, a brytyjskiego 5,75 zł. Podobnie notowania wyglądają w Arkadii.
Piotr nie stracił na funtach szkockich. Pieniądze dał znajomemu, który jechał do Szkocji. Znajomy bez żadnego problemu wymienił je tam na funty brytyjskie.
średnie kursy walut obcych: www.nbp.pl
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.