Aukcyjne niespodzianki

Pod młotek trafią obrazy z legendarnej wystawy w USA

Publikacja: 05.12.2015 13:00

Od 360 tys. zł rozpocznie się licytacja obrazu Tadeusza Brzozowskiego

Od 360 tys. zł rozpocznie się licytacja obrazu Tadeusza Brzozowskiego

Foto: Desa Unicum, Marcin Koniak

W listopadzie padł rekord: odbyło się 28 aukcji, czasami pięć jednego dnia. W grudniu pewnie będzie podobnie. Wszystkie terminy nie są jeszcze znane, ale licytacja jest zapowiadana nawet na 22 grudnia.

Bardzo dobrze wypadła 15. aukcja z cyklu „Fotografia kolekcjonerska” (www.artinfo.pl). Sprzedano ok. 70 proc. oferty. Obrót wyniósł ponad 420 tys. zł (dla porównania na poprzednich aukcjach ok. 300 tys. zł).

Gwiazdą licytacji był Karol Hiller (1891–1939). Pracę artysty sprzedano za 105 tys. zł (cena wywoławcza 35 tys. zł). Fotografia Witkacego została kupiona za 42 tys. zł. Kolejny rekordzista to Jerzy Kosiński. Jego słynne zdjęcie „Rozmyślania na stadionie” osiągnęło cenę 14 tys. zł (wywoławcza 7 tys. zł). Trzykrotne przebicie w stosunku do ceny wywoławczej zanotowała fotografia Natalii LL. Pracę artystki sprzedano za 11 tys. zł. Ceny dwóch fotografii Zofii Rydet to 6 tys. i 6,5 tys. zł.

Pierwszą aukcję z cyklu „Fotografia kolekcjonerska” portal Artinfo.pl zorganizował w 2007 r. Na podstawie dotychczasowych wyników można już ułożyć listę autorów najwyżej cenionych na krajowym rynku. W pierwszej piątce znajdują się: Karol Hiller, Witkacy, Jerzy Kosiński, Natalia LL i Zofia Rydet. Poszukiwane są także fotografie np. Bronisława Schlabsa, Marka Piaseckiego, Pawła Pierścińskiego, Edwarda Hartwiga, Zygmunta Rytki, Ryszarda Horowitza i Chrisa Niedenthala.

Polska fotografia jest wyraźnie niedoszacowana w stosunku do porównywalnej fotografii na światowym rynku. Kolekcjonerzy kupują przede wszystkim odbitki typu vintage print, a więc wykonane w tym samym czasie co zdjęcie.

Maleją obroty na aukcjach charytatywnych

Pod koniec roku jak zwykle odbywa się wiele aukcji charytatywnych. Niektóre mają bogatą tradycję, np. krakowska aukcja Wielkiego Serca. Odbyła się właśnie 24. edycja. Obrót wyniósł ok. 340 tys. zł (zwykle było to ok. 450 tys. zł).

Niestety, ludzie przychodzą na aukcje charytatywne z nastawieniem, żeby zapłacić jak najmniej. Przed licytacją deklarują skandalicznie niskie kwoty za znakomite dzieła renomowanych artystów. Zniechęca to twórców do dawania dzieł na cele charytatywne, bo takie ceny deprecjonują sztukę.

Wydarzeniem mogą okazać się aukcje Desy Unicum (www.desa.pl). Warto zwrócić uwagę na aukcję sztuki współczesnej. Oferta (w sumie 130 obrazów) zostanie sprzedana w czasie dwóch sesji, 10 i 15 grudnia. Pojawią się cztery obrazy, które prezentowano na legendarnej wystawie „15 polish painters” w Museum of Modern Art w Nowym Jorku w 1961 r. Desa Unicum wydała specjalną książkę, w której przypomniano tę nowojorską wystawę. Pracownicy firmy pojechali do USA, zbadali archiwa. Poznajemy polityczne kulisy wystawy, nieznane fotografie, recenzje, listy. W wystawie wzięli udział np. Henryk Stażewski, Tadeusz Kantor, Wojciech Fangor, Piotr Potworowski, Marian Warzecha, Jerzy Tchórzewski, Jan Lebenstein. Jak do tego doszło, że w 1961 r. awangardowe malarstwo reprezentowało sztukę Polski Ludowej w Stanach Zjednoczonych?

Jak czytamy w książce, prezydent USA Nixon wracając z ZSRR spotkał się w Warszawie z Władysławem Gomułką. W świcie Nixona był Porter McCray, dyrektor departamentu wystaw nowojorskiego muzeum. To z jego inicjatywy pokazano w USA awangardę zza żelaznej kurtyny.

Na aukcji Desy Unicum będzie obraz Tadeusza Brzozowskiego „Fraucymer” z 1959 r., pokazywany na tamtej wystawie. Cena wywoławcza to 360 tys. zł, a estymacja 500–800 tys. zł. Pojawi się też praca „Południowy” Aleksandra Kobzdeja (cena wywoławcza 80 tys. zł). Pod młotek trafią dwie akwarele Teresy Rudowicz, wystawiane w Nowym Jorku. Ich ceny wywoławcze to 15 tys. i 18 tys. zł.

Z kolei 3 grudnia na aukcji dawnej sztuki Desa Unicum zaoferuje np. ciekawy zestaw portretów autorstwa Józefa Simmlera, Leona Wyczółkowskiego, Bolesława Biegasa. Można kupić również „Portret Heleny Kurpiel-Łękawskiej” namalowany przez Olgę Boznańską w 1900 r.

Rzadko na aukcjach pojawiają się obrazy Ludomira Slendzińskiego (1889–1980). Od 130 tys. zł rozpocznie się licytacja „Portretu Sycylijki” tego artysty. Muzealną wartość ma wielokrotnie prezentowana na prestiżowych wystawach „Śpiewaczka” Tymona Niesiołowskiego (cena wywoławcza 220 tys. zł).

Bogata oferta grafiki współczesnej

Jeśli ktoś bardzo chce mieć pracę Romana Opałki, nie musi wydawać milionów (w 2014 r. jego pracę sprzedano w Desie Unicum za 2 mln zł). 5 grudnia na aukcji w krakowskim antykwariacie Nautilus (www.artlist.pl) sztandarową grafikę artysty będzie można licytować od 10 tys. zł. Jest to kwasoryt (59 na 49 cm) z cyklu „Opisanie świata” z 1969 r. Odbitka jest sygnowana i opisana ołówkiem przez artystę. Ma numer 7. Nakład wynosił 50 sztuk. Grafika była wielokrotnie reprodukowana w monografiach powojennej sztuki. Roman Opałka w wywiadach informował, że była w jego dorobku ważnym etapem na drodze do tworzenia obrazów, które przyniosły mu sławę.

Warto wiedzieć, że na rynku krążą grafiki Romana Opałki odbijane z zachowanych blach graficznych już po śmierci artysty. Na aukcjach osiągają ceny ok. 2–3 tys. zł, ponieważ odbitki wykonane przez inne osoby z zasady powinny być istotnie tańsze od oryginalnych prac.

W ofercie Nautilusa zgromadzono ponad 100 grafik. Ciekawe są zwłaszcza dzieła powojennej sztuki, np. Jonasza Sterna, Lucjana Mianowskiego, Mariana Maliny. Poszukiwane są grafiki Haliny Chrostowskiej. Na aukcji będzie np. „Figura złota” z 1978 r. (cena wyw. 2,9 tys. zł). Grafika jest co prawda formą powielaną, ale prace Chrostowskiej mają charakter niepowtarzalny. Artystka przy każdej odbitce eksperymentowała, szukała nowych form wyrazu.

16 grudnia w Sotheby’s w Londynie odbędzie się aukcja, na której znajdą się dzieła dawnej polskiej sztuki, np. obrazy Józefa Brandta, Władysława Czachórskiego, Alfreda Wierusz-Kowalskiego, Piotra Michałowskiego. W środę na aukcji sztuki Europy Wschodniej w Londynie licytowano obrazy np. Tamary Łempickiej, Jana Cybisa, Jana Tarasina, Leona Tarasewicza i Aleksandra Roszkowskiego. W Londynie wystawiono na sprzedaż również fotografię Karola Hillera (estymacja 36–48 tys. zł). Zdjęcie pochodzi ze zbiorów poznańskiego kolekcjonera Cezarego Pieczyńskiego. Wyniki aukcji można poznać na stronie (www.sothebys.com).

W listopadzie padł rekord: odbyło się 28 aukcji, czasami pięć jednego dnia. W grudniu pewnie będzie podobnie. Wszystkie terminy nie są jeszcze znane, ale licytacja jest zapowiadana nawet na 22 grudnia.

Bardzo dobrze wypadła 15. aukcja z cyklu „Fotografia kolekcjonerska” (www.artinfo.pl). Sprzedano ok. 70 proc. oferty. Obrót wyniósł ponad 420 tys. zł (dla porównania na poprzednich aukcjach ok. 300 tys. zł).

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Sztuka
Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Sztuka
Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku
Sztuka
Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru