Dzieło Chełmońskiego warte miliony

Na wtorkowej aukcji Polswiss Art po raz kolejny pójdą pod młotek prawdziwe perły polskiego malarstwa. Wiele z nich to dzieła o klasie muzealnej.

Publikacja: 19.03.2017 19:00

Józef Chełmoński, „Próba czwórki”, 1878, olej na płótnie.

Józef Chełmoński, „Próba czwórki”, 1878, olej na płótnie.

Foto: Polswissart

Ozdobą każdego muzeum narodowego w Polsce byłaby z pewnością „Próba czwórki” Józefa Chełmońskiego. „Sztuka Chełmońskiego to sztuka wielka, czysta, poetycka i przedziwnie nasza. Czoła w hołdzie przed nią uchylić należy, a sercem radować się głęboko, iż takiego artystę do rodaków naszych hojny los nam zaliczyć pozwala”. Słowa sprzed ponad wieku brzmią może archaicznie, ale doskonale oddają szczególny stosunek jaki mamy do twórczości tego artysty.

Licytacja płótna o rozmiarach 72 na 174 cm rozpocznie się od 900 tys. zł, a estymacja określona jest w przedziale od 1,5 mln do 2 mln zł. Jedna z najbardziej dynamicznych kompozycji w całej twórczości artysty powstała w 1878 roku, kiedy nękany tęsknotą za krajem malował tematy związane z Kresami. Dzieło trafiło teraz na rynek sztuki z prywatnej kolekcji.

Klimat Kresów obecny jest także w pracach kolejnego wybitnego twórcy Alfreda Wierusza-Kowalskiego. Powstała około 1892 roku praca „Na wyścigi” to kompozycja zachwycająca dynamiką, utrzymana w ciepłych, złamanych zieleniach i brązach. Cena wywoławcza wynosi 400 tys. zł (estymacja 450–500 tys.) Miłośnicy Wierusza-Kowalskiego będą z pewnością ostrzyli sobie też apetyt na płótno „Na stanowisku”. Praca powstała ok. 1880 roku na początku jego pobytu w Monachium i jest przykładem wirtuozerii warsztatowej malarza. Jest w tym obrazie niezwykły nastrój i tajemnica. Cena wywoławcza 150 tys. zł.

Wśród kolekcjonerskich perełek warto zauważyć „Portret kobiety” Jacka Malczewskiego. Niezwykłość tego oleju na płótnie polega na jego kolorystyce. To chyba jedyny w twórczości Malczewskiego portret wyglądający jak czarno-biała, nieco pożółkła fotografia. Malczewski zastosował tu technikę malarską zwaną en grisaille (fr. w szarościach), w której artyści, bazując na jednej tylko barwie, opracowują monochromatyczny obraz, posługując się różnymi jej odcieniami aż do bieli. Scena przedstawia kobietę w znamiennym dla Malczewskiego stroju i ujęciu, malowana ekspresyjnym, lekko szkicowym gestem charakterystycznym dla wszystkich obrazów z dojrzałego okresu artysty. (Cena wywoławcza 45 tys. zł).

Do nastroju zbliżającego się święta Zmartwychwstania Pańskiego znakomicie nawiązuje „Chrystus Król” Adama Styki. Syn słynnego Jana Styki znany był przede wszystkim z malowniczych scen orientalnych, które tworzył po swojej podróży do Afryki. Drugim ważnym nurtem były również cieszące się wielkim powodzeniem obrazy religijne. Prezentowany obraz ma niezwykła historię. Przedstawia postać Chrystusa w złotej koronie cierniowej wznoszącej prawą rękę w geście Pantokratora. Jest repliką, a właściwie autorskim wyimkiem z wielkiej kompozycji, którą zamówili u Styki juniora księża pallotyni do kościoła na warszawskiej Starówce. Pierwowzór spłonął w czasie powstania warszawskiego. A ten szczęśliwie ocalał (cena wywoławcza 90 tys. zł). Do tematyki religijnej często sięgał także Jerzy Duda-Gracz. Na aukcji pojawi się jego „Tryptyk łódzki”, olej na płótnie z procesją i wizerunkami polskich Madonn wyceniony został na 80 tys. zł.

W gronie twórców współczesnych pozyskanych przez Iwonę Büchner, szefową Polswiss Art, nie może zabraknąć Wojciecha Fangora. Licytacja jego pulsującego koła z 1966 roku rozpocznie się od 500 tys. Wtorkowa oferta obejmuje niemal 80 eksponatów. Wśród nich płótna Kossaków, Makowskiego, Meli Mutter, Nikifora, Dominika. W wiosenny nastrój wprowadzają prace Dwurnika. Będzie też monumentalna „Postać stojąca” Abakanowicz (od 150 tys. zł) oraz kameralny „Tors Perseusza” Mitoraja (od 25 tys. zł). Jest w czym wybierać.

Ozdobą każdego muzeum narodowego w Polsce byłaby z pewnością „Próba czwórki” Józefa Chełmońskiego. „Sztuka Chełmońskiego to sztuka wielka, czysta, poetycka i przedziwnie nasza. Czoła w hołdzie przed nią uchylić należy, a sercem radować się głęboko, iż takiego artystę do rodaków naszych hojny los nam zaliczyć pozwala”. Słowa sprzed ponad wieku brzmią może archaicznie, ale doskonale oddają szczególny stosunek jaki mamy do twórczości tego artysty.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Sztuka
Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Sztuka
Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku
Sztuka
Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru