Ponieważ zwiększamy skuteczność obrony, cyberprzestępcy pracują nad nowymi metodami ataku. Dlatego np. warto uważnie sprawdzić każdą wiadomość, gdy firma X zupełnie niespodziewanie i bez okazji ma dla nas prezent. Dziś główny nasz tekst prezentuje korzyści, jakie dla zwiększenia naszego bezpieczeństwa odniesiemy z posiadania karty przedpłaconej i – oczywiście – z jakimi kosztami to się wiąże.

Ponieważ sieć stała się miejscem masowego zawierania transakcji, wszystkie regulacje, które dotyczą bezpieczeństwa obrotu w sferze wirtualnej, siłą rzeczy są bardzo istotne. „Rzeczpospolita Cyfrowa” zorganizowała debatę na temat opublikowanej niedawno zmodyfikowanej nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Przedstawiciel przedsiębiorców podkreślał w debacie, że jest to regulacja, która na wiele lat ukształtuje polski rynek telekomunikacyjny, określi, jak będzie się on kształtował, jeśli idzie właśnie o cyberbezpieczeństwo, a to cel bardzo istotny i dla firm, i dla społeczeństw, i dla państw.

Opinie fachowców o przygotowywanym prawie są, niestety, niepokojące, bo m.in. do ustawy dodano nowe przepisy, które nie były konsultowane ani też nie przedstawiono założeń do nich. Gdy uwagi zgłaszały ministerstwa, można było dostrzec merytoryczną dyskusję, gdy uwagi zgłaszało środowisko telekomunikacyjne, dyskusji merytorycznej nie było. Pozostaje więc nadzieja, że jakość nowego prawa będzie jednak odpowiednia.

Narzekamy coraz częściej na fatalny język, który pojawia się w debacie publicznej. Właśnie osoba z tytułem profesorskim, prawniczka i do tego sędzia Trybunału Konstytucyjnego publicznie nazwała dziennikarza nikczemnym kłamcą, i to jeszcze patentowanym. Nie wiem, czy to poprawi państwu humor, ale z ostrego języka słynął też marszałek Piłsudski. W dokumencie wystawionym właśnie na aukcję Piłsudski brutalnymi słowami pisze o generale Kukielu, określenie „osioł” należy do delikatnych – o jakim dokumencie i o jakiej aukcji mowa, przeczytacie państwo na.

Zapraszam do lektury.