Dron z polisą

Rośnie zainteresowanie ubezpieczeniem dronów, ale oferty dla ich posiadaczy mają na razie nieliczni ubezpieczyciele.

Publikacja: 24.11.2016 15:30

Dron z polisą

Foto: materiały prasowe

Rozwija się rynek dronów, które wykorzystywane są zarówno w celach rekreacyjnych, jak i przez firmy. Federalna Administracja Lotnictwa Cywilnego Stanów Zjednoczonych (US Federal Aviation Administration (FAA) prognozuje, że do końca 2016 r. w Stanach Zjednoczonych tylko w komercyjnym użyciu będzie ponad 600 000 bezzałogowych jednostek latających – trzy razy więcej niż obecnie zarejestrowanych załogowych statków powietrznych. Dodatkowo, zgodnie z prognozami w użyciu będzie 1,9 miliona bezzałogowych urządzeń w celach czysto rekreacyjnych. Szacuje się, że w skali globalne, do 2020 r. będzie w użyciu ponad 4,7 miliona bezzałogowych jednostek latających.

Niebezpieczne drony

Dronem można wyrządzić szkodę, a nawet mała jednostka bezzałogowa może spowodować dużą szkodę. W USA dwa największe zagrożenia to kolizje w powietrzu oraz utrata kontroli. To pierwsze może mieć miejsce, gdy pilot nie zauważy w odpowiednim momencie, a w związku z tym nie uniknie zderzenia z załogową jednostką powietrzną, szczególnie jeśli mowa o maszynach latających poniżej wysokości 1500 m, takich jak helikoptery, samoloty rolnicze lub samoloty podczas startu i lądowania. Utrata kontroli może być rezultatem awarii systemu lub znalezienia się UAS poza sygnałem zasięgu. W Polsce ryzyko kolizji w powietrzu nie jest duże, ale uszkodzenia zaparkowanych samochodów czy urządzeń, a nawet zranienia człowieka nie można wykluczyć.

– Małego drona do zabawy można dziś kupić już za kilkaset złotych, a półprofesjonalny sprzęt dostępny jest od kilku tysięcy złotych. Obsługa drona wiąże się jednak z ryzykiem i odpowiedzialnością. Jedna zła decyzja, o którą łatwo w przypadku niedoświadczonego operatora i za jednym zamachem możemy uszkodzić lub stracić nasz sprzęt jednocześnie wyrządzając szkody osobom postronnym lub ich mieniu – twierdzi Paweł Zieliński, dyrektor Regionalny ds. Ubezpieczeniowych Programów Serwisowych/Affinity w AIG.

Polisy obowiązkowe i dobrowolne

W Polsce istnieje obowiązek wykupienia ubezpieczenia OC przez posiadacza drona, którego waga wynosi więcej niż 5 kg. Większość dronów wykorzystywanych w celach rekreacyjnych waży mniej i zakup polisy jest wtedy dobrowolny. Istnieje możliwość wykupienia ubezpieczenia drona przy dokonywaniu zakupu urządzenia. Suma ubezpieczeniowa stanowi wówczas równowartość kwoty, za którą został zakupiony dron.

– Polisa obejmująca ubezpieczenie drona nadal nie jest standardem w ofertach ubezpieczycieli. Zaledwie kilku z nich proponuje taką opcję – zazwyczaj w formie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej – mówi Maciej Kuczwalski z CUK Ubezpieczenia. – W niektórych towarzystwach ubezpieczenie drona występuje również jako rozszerzenie OC w życiu prywatnym o „szkody z tytułu posiadania i użytkowania modeli latających lub latawców na terytorium RP”.

Ubezpieczenie OC można rozszerzyć o aerocasco, które obejmuje zarówno drona jak i jego wyposażenie, np. kamerę. Aerocasco dostępne jest na razie tylko dla firm. Pokrywa ono szkody w dronie powstałe na ziemi (podczas naprawy) i w trakcie lotu.

– Największym zagrożeniem jest użytkowanie drona przez operatora bez świadectwa kwalifikacji UAVO. Dlatego też w ubezpieczeniu aerocasco wymagamy, aby operator był po odpowiednim szkoleniu i takie „prawo jazdy lotnicze” posiadał. Poza tym wymóg posiadania uprawnień narzuca polskie prawo – wyjaśnia Tomasz Dolata z ERGO Hestii.

Rośnie zainteresowanie ubezpieczeniem dronów

Składki kształtują się na poziomie kilku procent sumy ubezpieczenia i zależą od wartości drona oraz modelu statku. Obecnie produkowane są bezzałogowce, które posiadają systemy ułatwiające sterowanie statkiem oraz poprawiające bezpieczeństwo podczas lotu. – Wprowadziliśmy to ubezpieczenie jako pierwsi w Polsce, dlatego możemy doskonale monitorować zmiany w zachowaniach osób potencjalnie zainteresowanych tym ubezpieczeniem. Obecnie możemy potwierdzić, że zainteresowanie jest coraz większe – mówi Tomasz Dolata.

Jest to konsekwencja trzech składowych. Po pierwsze jest coraz więcej dronów. pojawiają się już pierwsze floty dronów. Drugim powodem jest coraz szersze zastosowanie bezzałogowych statków powietrznych, np. do monitorowania zadymienia miasta, jak to ma miejsce w Bytomiu. Statek lata nad domami i sprawdza, czym pali się w piecu. Urządzenie dołączone do drona pobiera próbkę dymu wydobywającego się z komina, przeprowadza analizę i dane trafiają do bazy. Trzeci powód to rosnąca świadomość użytkowników, którzy prowadząc działalność komercyjną wykupują nie tylko ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, ale również aerocasco.

Rozwija się rynek dronów, które wykorzystywane są zarówno w celach rekreacyjnych, jak i przez firmy. Federalna Administracja Lotnictwa Cywilnego Stanów Zjednoczonych (US Federal Aviation Administration (FAA) prognozuje, że do końca 2016 r. w Stanach Zjednoczonych tylko w komercyjnym użyciu będzie ponad 600 000 bezzałogowych jednostek latających – trzy razy więcej niż obecnie zarejestrowanych załogowych statków powietrznych. Dodatkowo, zgodnie z prognozami w użyciu będzie 1,9 miliona bezzałogowych urządzeń w celach czysto rekreacyjnych. Szacuje się, że w skali globalne, do 2020 r. będzie w użyciu ponad 4,7 miliona bezzałogowych jednostek latających.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Polisy i ubezpieczenia
Link4 zwiera szyki z kolejnym bankiem