Parasol chroniący przed działaniami cyberprzestępców

Ubezpieczyciel pomoże w razie ataku hakerów.

Publikacja: 16.10.2017 20:18

Dziś grupy hakerskie  to efektywne i profesjonalne organizacje zatrudniające wysoko opłacanych specj

Dziś grupy hakerskie to efektywne i profesjonalne organizacje zatrudniające wysoko opłacanych specjalistów i zarządzane przez doświadczonych menedżerów

Foto: AdobeStock

Prawdopodobieństwo, że polska firma padnie ofiarą ataku hakerskiego, jest kilkakrotnie wyższe niż to, że ulegnie pożarowi. Cyberbezpieczeństwo to jedno z największych wyzwań XXI wieku. Internet rzeczy, automatyzacja procesów czy nowe technologie przemysłowe zadomowiły się już w naszym codziennym życiu.

Oprócz niepodważalnych korzyści niesie to jednak ze sobą także zagrożenia, którym społeczeństwo musi stawić czoło. Bezpieczeństwo w sieci i kompensacja szkód związanych z cyberatakami to również wyzwanie dla rynku ubezpieczeniowego.

Rosnące zagrożenie

Liczba cyberataków rośnie z dnia na dzień w zastraszającym tempie, a wraz z nią liczba cybernetycznych szkód. Dziś grupy hakerskie to efektywne i profesjonalne organizacje zatrudniające wysoko opłacanych specjalistów i zarządzane przez doświadczonych menedżerów. Ich system motywacyjny opiera się na jednym i tylko jednym wskaźniku: zyskach.

A te są niebagatelne. Już w 2013 roku były wyższe niż osiągane z handlu narkotykami… i cały czas rosną.

– Niby logiczne, niby nie powinno nas to zaskakiwać. A jednak przedsiębiorstwa konsekwentnie wolą nie myśleć o cyberprzestępczości – mówi Tomasz Huś, prezes PZU Lab.

– Wbrew pozorom w tym zaprzeczeniu też jest logika. Każdy – również najważniejsi decydenci w firmach – tak po prostu, po ludzku, woli nie myśleć o zagrożeniach, których do końca nie rozumie i z którymi nie wie, jak walczyć – dodaje Tomasz Huś.

Firmy na celowniku

Pewnym pocieszeniem jest to, że Polska jako gospodarka nie jest celem pierwszego wyboru dla hakerów profesjonalistów.

– Niestety, to się zmienia. Główna fala ataków jak dotąd zalewała kraje zachodnie, jednak niedługo dotrze również do Polski. W zeszłym roku co piąta niemiecka firma padła ofiarą skutecznego ataku, a w Wielkiej Brytanii wskaźnik ten przekroczył 45 proc. Stany Zjednoczone są w tej dziedzinie jeszcze bardziej zaawansowane – tłumaczy Tomasz Huś.

Średnie straty wynikające z wycieku danych sięgają ok. 4 mln euro, a co 25. firma w wyniku włamania walczyła o swoje przetrwanie. Nie wszystkim się udało.

– Jakkolwiek brutalnie to zabrzmi, czasem taki był zamysł: doprowadzić przedsiębiorstwo do upadku albo przynajmniej do kłopotów finansowych. Na zlecenie konkurencji. Ot, jedna z wielu usług w portfolio cyberprzestępców – dodaje prezes PZU Lab.

Ochrona przed atakiem

W Polsce rośnie świadomość wyzwań związanych z zapewnieniem cyberbezpieczeństwa. Są sektory, np. e-commerce, energetyka, usługi finansowe, w których wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z ryzyka cyberprzestępczości i starają się jej aktywnie przeciwdziałać. Ale są i takie branże, które nie zawsze doceniają skalę zagrożeń. I do takich branż należy przemysł.

W porównaniu z branżą bankową czy medyczną dla przemysłu dużo mniej groźne mogą być ataki na dane osobowe, bo te bazy danych są niewielkie i nie zawierają najwrażliwszych informacji.

O wiele bardziej szkodliwe jest cyberszpiegostwo przemysłowe. W tym przypadku celem ataków są wewnętrzne dane firmy, dotyczące stosowanej technologii. Dla konkurencji, która nie ma odpowiedniej wiedzy, dostęp do tego typu informacji może być sposobem na pokonanie bariery rozwoju, która wcześniej uniemożliwiała wyjście na rynek z własnymi produktami. Na rynku rośnie potrzeba ochrony przed takimi atakami, także tej ubezpieczeniowej.

PZU Lab, innowacyjna spółka, która dostarcza firmom rozwiązania szkoleniowe oraz oferuje wsparcie merytoryczne, zdecydowała się wspierać klientów także w zakresie ochrony przed atakami cybernetycznymi.

Pod patronatem PZU powstała także grupa robocza „CyberIndustry”, w której są przedstawiciele uczelni technicznych, eksperci branżowi oraz instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo.

– Kluczową sprawą jest kompensacja ewentualnych szkód, które wywołuje cyberatak – mówi Tomasz Huś.

– Zakres ochrony ubezpieczeniowej poprzedza wnikliwa analiza ryzyka. Przedsiębiorca może się ubezpieczyć m.in. na wypadek cyberterroryzmu w obszarze przemysłowym, wrogiego przejęcia ośrodków decyzyjnych, utraty informacji technicznych, wycieku danych czy wreszcie utraty zysku wskutek ataku – dodaje przez PZU Lab.

Prawdopodobieństwo, że polska firma padnie ofiarą ataku hakerskiego, jest kilkakrotnie wyższe niż to, że ulegnie pożarowi. Cyberbezpieczeństwo to jedno z największych wyzwań XXI wieku. Internet rzeczy, automatyzacja procesów czy nowe technologie przemysłowe zadomowiły się już w naszym codziennym życiu.

Oprócz niepodważalnych korzyści niesie to jednak ze sobą także zagrożenia, którym społeczeństwo musi stawić czoło. Bezpieczeństwo w sieci i kompensacja szkód związanych z cyberatakami to również wyzwanie dla rynku ubezpieczeniowego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Polisy i ubezpieczenia
Link4 zwiera szyki z kolejnym bankiem