Sprawdzamy, jakie nietypowe rodzaje ryzyka obejmują oferty towarzystw ubezpieczeniowych w zakresie polis autocasco. Co obejmuje i czy ubezpieczenie w najniższym wariancie jest w stanie zagwarantować podróżującym samochodem święty spokój na urlopie.
Wszystkiego nie da się przewidzieć. W drodze mogą złapać nas burze, grad lub inne zjawiska pogodowe. Możemy zderzyć się z dzikiem lub sarną, a pozostawiając auto w lesie czy na działce, powinniśmy się liczyć z tym, że zniszczeń mogą dokonać gryzonie. Niebezpieczne mogą się też okazać niektóre zabawy – na samochód może np. spać obiekt latający, tj. dron.
Zabezpieczeniem w takich sytuacjach jest polisa autocasco, która zapewnia właścicielowi samochodu ochronę w przypadku zniszczeń, jakie powstały z jego winy lub są efektem zdarzeń losowych. Wiele szkód nie wchodzi w skład podstawowego pakietu ubezpieczenia autocasco, a zakłady ubezpieczeń bardzo różnie budują swoją ofertę. Dlatego tak ważne jest wnikliwe czytanie dokumentacji ubezpieczeniowej, a w szczególności OWU, gdzie znaleźć można zakres ochrony i wszystkie wyłączenia, przez które klient może nie otrzymać odszkodowania.
Warto sprawdzić: AC pomoże, gdy nie ma winnego
Autocasco: co obejmuje?
Bazowy pakiet ubezpieczenia może być rozbudowany – to, co oferują jedne towarzystwa, nie musi być dostępne w ofercie innych. Wysoki zakres ochrony w najniższej opcji ubezpieczenia oferują np. PZU, Axa, Compensa, TU TUW czy Aviva i Link4. Dwa ostatnie wyłączają z ochrony ryzyko szkód spowodowanych przez gryzonie, czyli np. pogryzienie przez nie kabli elektrycznych. Ergo Hestia w pakiecie podstawowym gwarantuje natomiast naprawę szkód na aucie spowodowanych przez gradobicie, burze, kolizję ze zwierzęciem czy uderzenie kamieniem, który jak pocisk wyleci spod kół innego jadącego auta, ale dla wszystkich innych rodzajów ryzyka wymaga zakupu wyższego pakietu ubezpieczenia.