– Kto dziś prowadzi retorykę antyniemiecką, antyukraińską, budząc takie nastroje, działa wbrew interesom państwa polskiego – mówił też wicepremier i minister obrony. Mamy inną sytuację, Bogu dzięki, niż w 1939 roku. Wtedy zagrożenie było ze strony Niemiec i Związku Radzieckiego, ze wschodu i z zachodu. Dzisiaj po zachodniej stronie są nasi sojusznicy w UE i w NATO. Jesteśmy razem z nimi. Wysyłają swoje samoloty do obrony naszej przestrzeni powietrznej, niemieckie Patrioty bronią polskiej przestrzeni powietrznej, chronią lotnisko Jasionka pod Rzeszowem. Trzeba kompletnych dyletantów z drugiej strony mniej, albo cynicznych polityków wykorzystujących emocje, albo budujących takie emocje. Przecież oni dobrze wiedzą, że zagrożenie jest ze wschodu. Ale budują te narracje antyukraińskie i antyniemieckie, aby uzyskać poklask, bo pada to na podatny grunt. Ale my, jako odpowiedzialni za bezpieczeństwo, odpowiedzialni politycy, ja jako minister obrony, ale też szef PSL-u, przestrzegam wszystkich przed takim stawianiem sprawy. (...) Powinniśmy zdawać sobie sprawę, gdzie są sojusznicy, a gdzie wrogowie – apelował Kosiniak-Kamysz.
Dowództwo Operacyjne informowało 30 października o poderwaniu polskich i sojuszniczych myśliwców w związku z rosyjskim atakiem powietrznym na Ukrainę (w tym na cele w zachodniej Ukrainie) ok. godziny 5.20. Komunikat o zaprzestaniu działań lotnictwa pojawił się pięć godzin później.
Strona ukraińska informowała rano, że Rosjanie atakowali cele na Ukrainie przy użyciu 705 środków napadu powietrznego. Ukraińskie Dowództwo Sił Powietrznych informuje o użyciu przez Rosję 653 dronów-kamikadze Shahed, czterech pocisków hipersonicznych Kindżał, pięciu pocisków balistycznych Iskander-M/KN-23, ośmiu pocisków manewrujących Kalibr, dwóch pocisków manewrujących Iskander-K, 30 pocisków manewrujących Ch-101, dwóch pocisków manewrujących Ch-59/69, jednego pocisku Ch-31P. Ukraińcy strącili 592 drony, 21 pocisków Ch-101, siedem pocisków Kalibr, jeden pocisk Iskander-K i dwa pociski Ch-59/69. Premier Ukrainy podał, że atakowana była infrastruktura energetyczna – m.in. w graniczącym z Polską obwodem lwowskim.