Emerytalny Fundusz Norwegii – najbogatszy fundusz świata z aktywami jednego biliona dolarów, radykalnie zmienia swoją politykę finansową. Pozbędzie się obligacji w walutach 18 krajów rozwijających się. Najwięcej straci na tym Rosja.

Emerytalny Fundusz Norwegii ma w planach radykalne obcięcie lokowań w obligacje skarbowe krajów rozwijających się (EM). Fundusz skupi się na lokatach w papiery dłużne nominowane w głównych walutach rezerwowych świata – dolarach USA, euro, funtach brytyjskich i japońskich jenach. Nienaruszone pozostaną posiadane lokaty w kanadyjskich i australijskich dolarach, południowokorańskich wonach i koronie szwedzkiej. Fundusz wyprzeda natomiast posiadane papiery w meksykańskim peso, brazylijskim realu, randzie (RPA) i jeszcze 15 EM w tym w rosyjskich rublach, informuje portal finanz.ru.

Dla Rosji będzie to bolesna operacja. Według stanu na początek 2019 r. Norwegowie byli na drugiej pozycji wśród posiadaczy rosyjskiego długu publicznego. Posiadali federalnych obligacji skarbowych na kwotę 1,3 mld dol. Lepszy był jedynie amerykański fundusz hedgingowy – BlackRock (2,526 mld dol.).

Oslo sukcesywnie wyprzedaje rosyjskie papiery od lata 2017 r. Wtedy Emerytalny Fundusz Norwegii miał ich na kwotę 2,9 mld dol. i był największym zagranicznym inwestorem w rosyjski dług.

W 2018 r Norwegowie wyprzedali rosyjskie papiery na 1,018 mld dol. i byli największymi z zagranicznych inwestorów, który zmniejszyli lokaty w rosyjski rynek. Łącznie w minionym roku inwestorzy z zagranicy wycofali z Rosji 6,6 mld dol. – Zmiana kursu najbogatszego funduszu planety wygląda na decyzję strategiczną – uważa Ulrich Loichman główny strateg walutowy Commerzbanku ze Frankfurcie – Oni (Norwegowie-red) zmieniają benchmark (orientację), ale to nie świadczy, że ich pogląd na rynki rozwijające się stał się bardziej „niedźwiedzi” – podkreśla ekspert.