Wartość środków zarządzanych przez TFI PZU w ramach PPE to prawie 1,9 mld zł.
- Cieszy nas fakt, że kolejny duży pracodawca, jakim jest Tikkurila Polska, obdarzył naszą firmę zaufaniem powierzając utworzenie i prowadzenie pracowniczego programu emerytalnego dla pracowników - mówi Krzysztof Tokarski, prezes TFI PZU. Według prognoz ekspertów grupa PZU, w tym TFI PZU, posiada już ok. 40-proc. udział w rynku PPE pod względem wartości aktywów.
Czynnikami zachęcającymi do podjęcia rozmów o prowadzenie PPE w firmach są z jednej strony ciągle napływające informacje o niskich prognozach przyszłych emerytur, planowanych i wprowadzanych zmianach w systemie emerytalnym (obniżenie składek do OFE, podwyższenie wieku emerytalnego), jak i rozwiązania legislacyjne, które nieznacznie, ale zachęcają do podjęcia wysiłku i odpowiedzialności za prowadzenie programu. Przewidziane zachęty podatkowe w zakresie zwolnienia z płacenia podatku od zysków kapitałowych, możliwość skorzystania przez pracodawcę z ulgi w ustalaniu podstawy do naliczenia składek do ZUS oraz zaliczania wydatków związanych z finansowaniem i obsługą PPE w koszty przedsiębiorstwa nie są wystarczającą zachętą. Podczas procesu tworzenia programu ważną rolę odgrywa strona pracownicza oraz świadomość i potrzeba dodatkowego oszczędzania na emerytury.
- Doświadczenie TFI PZU pokazuje, że pracodawcy coraz częściej decydują się na rozpoczęcie rozmów ze stroną społeczną na temat utworzenia i finansowania PPE – dodaje Tomasz Fronczak, dyrektor ds. produktów emerytalno-inwestycyjnych TFI PZU.
- Decydując się na utworzenie pracowniczego programu emerytalnego, chcemy przyczynić się do zapewnienia pracownikom poczucia bezpieczeństwa finansowego, poprzez uzupełnienie ich przyszłych świadczeń emerytalnych. Gorąco zachęcamy wszystkich uprawnionych do przystąpienia do naszego programu – mówi Ilari Hyyrynen, prezes Tikkurila Polska.