Tusk rozmawia tylko z wybranymi

Kobiety chcą, by oprócz przepisów wydłużających wiek emerytalny zapewniono im także miejsca na rynku pracy

Publikacja: 05.02.2012 20:18

Tusk rozmawia tylko z wybranymi

Foto: ROL

Feministki są oburzone, że premier nie zaprasza ich na konsultacje w sprawie przygotowywanej przez rząd ustawy wydłużającej wiek emerytalny. W piątek podczas konferencji prasowej Donald Tusk zapowiedział, że przygotowywany przez Radę Ministrów projekt w ciągu dziesięciu dni trafi do konsultacji międzyresortowych. - Ale bez wysłuchania głosu kobiet nie chcemy tego projektu jeszcze do konsultacji przedstawiać - tłumaczył szef rządu.

- O tym, że Donald Tusk będzie rozmawiał z kobietami, dowiedziałam się z Facebooka i powiem szczerze: jestem w szoku - mówi Joanna Piotrowska, szefowa Feminoteki, jednej z największych organizacji kobiecych w Polsce.

Na razie premier spotkał się z przedstawicielkami Kongresu Kobiet. I to tylko dlatego, że działaczki same zabiegały o to spotkanie. Przedstawicielkom kongresu zależało zwłaszcza na dyskusji na temat programów chroniących na rynku pracy kobiety w wieku okołoemerytalnym. Spotkanie niewiele wniosło, bo choć premier chętnie wątpliwości kobiet wysłuchał, sam nie miał pomysłów, jak te problemy rozwiązać.

- Ustaliliśmy, że w piątek za tydzień ponownie się spotkamy, a przez ten czas i my, i premier zastanowimy się, jakie działania ochronne powinny zostać wdrożone - tłumaczy Henryka Bochniarz, szefowa PKPP Lewiatan i jedna z uczestniczek piątkowego spotkania.

O rozwiązania będzie jednak trudno. - Premier zapowiedział, że nie będzie w stanie zaakceptować żadnych rozwiązań zwiększających wydatki budżetowe - mówi Bochniarz.

Projekt ustawy zrównującej wiek emerytalny kobiet i mężczyzn oraz przedłużający go do 67. roku życia przygotowuje resort pracy. I choć w koalicji panuje zgoda co do słuszności reformy, to już nie co do wieku przechodzenia na emerytury przez kobiety. PSL się domaga, by okres pracy matek za każde dziecko ulegał skróceniu o trzy lata. Na to nie chce się zgodzić Platforma. Premier stoi twardo na stanowisku, że ustawa emerytalna ma zawierać tylko ogólne zapisy, bo inaczej nie da się jej wprowadzić w życie. Zgodził się jednak z tym, że kobiety powinny dostać dodatkowe profity. Zapowiedział, że będzie starał się wprowadzić do innych ustaw przepisy, które "ulżą doli kobiet".

Zdaniem Bochniarz rząd, wydłużając wiek emerytalny, powinien równocześnie zatroszczyć się o to, by starsi pracownicy nie byli wypychani z rynku pracy. Z danych resortu pracy wynika, że pod koniec 2011 r. w urzędach pracy zarejestrowano blisko 226 tys. bezrobotnych powyżej 55. roku życia. To o 26,4 tys. (13,2 proc.) więcej niż w podobnym czasie roku poprzedniego.

Tak lawinowy wzrost 50-letnich bezrobotnych to m.in. skutek wprowadzonej w 2009 r. ustawy o emeryturach pomostowych. W jej efekcie pracownicy, którzy przed wprowadzeniem nowych przepisów uciekliby na wcześniejsze świadczenia, pozostali nadal na rynku pracy. A niestety, etatów dla nich nie było, bo pracodawcy wolą dziś młodszych i tańszych pracowników od dobrze opłacanej kadry z doświadczeniem zawodowym. Innym czynnikiem są słabe zachęty dla pracodawców, by chcieli starszych pracowników zatrzymać. Ochronę przed ich zwolnieniami miał przynieść przyjęty w 2008 r. rządowy program "Solidarność pokoleń 50+". Zgodnie z nim pracodawcy nie muszą płacić składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Pracy za osoby w wieku okołoemerytalnym, nie mają też obowiązku wypłacania świadczeń chorobowych powyżej 15. dnia zwolnienia. Niestety, zdaniem przedsiębiorców to zbyt słabe zachęty. - Ale największym problemem przy zatrudnianiu osób starszych jest zakaz rozwiązywania z nimi umowy na kilka lat przed emeryturą. Pracodawcy, bojąc się, że w momencie pogorszenia się koniunktury będą mieli problem, często pozbywają się ich wcześniej - tłumaczy Henryka Bochniarz.

Jej zdaniem najskuteczniejszym sposobem na utrzymanie osób starszych na rynku pracy jest równoczesne wprowadzenie ulg podatkowych dla przedsiębiorców zatrudniających osoby starsze oraz uelastycznienie przepisów prawa pracy dotyczących zatrudniania osób po pięćdziesiątce.

Feministki są oburzone, że premier nie zaprasza ich na konsultacje w sprawie przygotowywanej przez rząd ustawy wydłużającej wiek emerytalny. W piątek podczas konferencji prasowej Donald Tusk zapowiedział, że przygotowywany przez Radę Ministrów projekt w ciągu dziesięciu dni trafi do konsultacji międzyresortowych. - Ale bez wysłuchania głosu kobiet nie chcemy tego projektu jeszcze do konsultacji przedstawiać - tłumaczył szef rządu.

- O tym, że Donald Tusk będzie rozmawiał z kobietami, dowiedziałam się z Facebooka i powiem szczerze: jestem w szoku - mówi Joanna Piotrowska, szefowa Feminoteki, jednej z największych organizacji kobiecych w Polsce.

Pozostało 84% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami