Coraz więcej osób pobiera świadczenie z kilku systemów emerytalnych. W ubiegłym roku było ich ponad 150 tys.
W ubiegłym roku prawie 154 tysiące osób złożyło w ZUS wniosek o przyznanie emerytury, renty bądź ich ponownego przeliczenia z tytułu pracy w co najmniej dwóch krajach. Największą liczbę wniosków obsługuje oddział w Opolu, gdzie trafiają wnioski o świadczenia polsko-niemieckie.
Jak informuje rzecznik opolskiego ZUS Sebastian Szczurek, powodem rosnącej liczby wniosków o przyznanie międzynarodowych świadczeń są migracje zarobkowe ostatnich dziesięcioleci. W 2017 r. państwowy ubezpieczyciel przyjął nieco ponad 133 tys. takich dokumentów, a na koniec 2018 r. było ich już prawie 154 tys.
„Jeżeli pracowałeś w Polsce i w którymś z krajów Unii Europejskiej, bądź w państwie, z którym Polska ma podpisaną umowę o zabezpieczeniu społecznym, to twój wniosek o emeryturę rozpatrzy Wydział Realizacji Umów Międzynarodowych. W załatwianiu tzw. świadczeń międzynarodowych specjalizuje się kilka wyodrębnionych oddziałów ZUS, z których każdy zajmuje się konkretnymi państwami” – informuje Szczurek.
Najwięcej klientów podlegających międzynarodowej koordynacji świadczeń emerytalno-rentowych obsługuje oddział ZUS w Opolu, który zajmuje się realizacją wniosków polsko-niemieckich.
– Obecnie obsługujemy około 43 tys. osób, które mieszkają w całej Polsce oraz za granicą, głównie w Niemczech. To świadczeniobiorcy, których kariera zawodowa przebiegała w tych dwóch państwach. Prawie połowę świadczeń, bo około 20 400 transferujemy do odbiorców po drugiej stronie Odry – wyjaśnia Antoni Malaka, dyrektor oddziału ZUS w Opolu.