Przedstawiciele rządu, związków zawodowych i pracodawców będą jutro rozmawiać o przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur. Zdaniem Konfederacji Lewiatan powinna ona chronić je przed inflacją i gwarantować zachowanie siły nabywczej. Ale biorąc pod uwagę obecną sytuację społeczno-gospodarczą, na więcej nas nie stać.
Jak zwraca uwagę Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Lewiatana w odczuciu społecznym emerytury są zbyt niskie, ale podstawą decyzji o ich waloryzacji powinien być możliwie pełny i obiektywny opis rzeczywistości a nie odczucia. A dane statystyczne i badania dochodów i wydatków gospodarstw domowych wskazują, że w Polsce solidarność międzypokoleniowa została zachwiana na niekorzyść pokolenia osób pracujących i finansujących emerytury, a nie - jak się powszechnie sądzi - na niekorzyść emerytów.
Jak wskazuje Mordasewicz średni dochód na osobę w gospodarstwach domowych emerytów jest wyższy niż w gospodarstwach domowych pracowników, szczególnie tych wielodzietnych.
- W Polsce - na tle innych państw - relacja średniej emerytury do średniego wynagrodzenia jest wyjątkowo korzystna dla emerytów. Wysokość przeciętnej emerytury stanowi około 60 procent przeciętnego wynagrodzenia - podkreśla. - A jednocześnie emeryci zazwyczaj nie ponoszą kosztów utrzymania dzieci i kredytów mieszkaniowych. Efektem jest wtórna redystrybucja dochodu: emeryci przekazują dzieciom i wnukom około 4 mld złotych rocznie - dodaje.
Ekspert Lewiatana zaznacza, że wbrew powszechnie panującej opinii bieda w naszym kraju ma twarz dziecka a nie emeryta.