W najnowszej analizie Forum Obywatelskiego Rozwoju zwraca uwagę na to, że wyniku wywłaszczenia Polaków z 51,5 proc. oszczędności zgromadzonych w OFE, w tym roku w polskich finansach publicznych pojawi się sztuczna nadwyżka. Rada Unii Europejskiej zadecydowała, że takie jednorazowe zdarzenie nie jest przesłanką do zdjęcia z Polski rozpoczętej w 2009 r. procedury nadmiernego deficytu. UE daje polskiemu rządowi jasny sygnał, że zakończenie procedury wymaga gruntownej reformy finansów publicznych, a nie krótkowzrocznych działań takich jak „skok na OFE" - uważa FOR.
Jak tłumaczy Forum, Rada UE ds. ekonomicznych i finansowych 10 grudnia 2013 r. (2013/758/EU, a także 17549/13) uznała, że nadwyżka sektora finansów publicznych w 2014 roku powstanie w wyniku jednokrotnego przeniesienia oszczędności obywateli z prywatnych funduszy emerytalnych do budżetu państwa. Jest to zjawisko jednorazowe, a nie trwała zmiana polityki fiskalnej. Rada zadecydowała więc, że nie ma podstaw do wyjścia Polski z niechlubnej procedury nadmiernego deficytu. Zgodnie z wyliczeniami Komisji Europejskiej tegoroczna sztuczna nadwyżka o wartości 4,6 proc. PKB ma powstać wyłącznie za sprawą przejęcia środków z OFE – rzeczywisty deficyt wyniesie zaś ok. 4,2 proc. PKB. Już w 2015 r., nawet uwzględniając pieniądze z OFE, według KE nasz kraj znowu będzie miał deficyt przekraczający 3 proc. PKB. Bazując na szacunkach Komisji, Rada UE nie tylko uznała, że rząd RP nie zastosował się do polecenia redukcji nadmiernego deficytu w latach 2013 i 2014, ale też wyraża niepewność, czy Polsce uda się go obniżyć w 2015 r. Unia ostrzega też, że po wejściu w życie jesienią br. nowej metodologii liczenia deficytu i długu publicznego ESA 2010, pieniądze ze „skoku na OFE" oraz „suwaka bezpieczeństwa" przestaną być traktowane jako dochody. Zgodnie z nową metodologią przejęcie przez państwo aktywów, któremu towarzyszy wzrost przyszłych zobowiązań budżetowych, nie poprawia salda sektora finansów publicznych.
Zdaniem Anny Patrycji Czepiel, z Fundacji FOR, Unia Europejska daje dobry sygnał, że nie będzie uznawać stosowania przez państwa członkowskie „dróg na skróty", które tylko przejściowo poprawiają saldo finansów publicznych.
- Do takich manipulacji należy umorzenie przez polski rząd obligacji posiadanych przez Otwarte Fundusze Emerytalne i zapisanie tych pieniędzy na wirtualnych subkontach przyszłych emerytów w ZUS. Zmiany te mają w bieżącym roku przynieść nadwyżkę w polskim sektorze finansów publicznych. Rada UE, decydując o niezdejmowaniu z naszego kraju procedury nadmiernego deficytu, podkreśla, że za polepszenie salda finansów publicznych nie może zostać uznany jednorazowy efekt „pójścia na skróty", a tylko trwałe zmiany w polityce fiskalnej - uważa Anna Czepiel.
- Zwłaszcza, że trudno, aby „drogi na skróty" nie niosły ze sobą niebezpieczeństw natury politycznej i ekonomicznej: w przypadku Polski zwiększenie uzależnienia emerytur od państwa kosztem systemu kapitałowego zmniejsza bezpieczeństwo przyszłych emerytur, a samo wprowadzenie tej zmiany stanowi demonstrację braku szacunku rządzących do prawa i obywateli - dodaje.