Jak podkreśla Expander, mimo spadku oprocentowania, w czerwcu zatrzymany został odpływ pieniędzy z lokat. Wstępne dane NBP pokazują, że po 3 miesiącach, w których zauważalna była tendencja do wycofywania pieniędzy z depozytów bankowych, w czerwcu ich wartość wzrosła. Przyczyną mogły być straty, jakie przyniosły fundusze obligacji wykorzystywane w ostatnim czasie jako ich substytut.
Lipcowa obniżka stóp procentowych spowodowała kolejny spadek oprocentowania lokat bankowych. Najlepsze oferty mają obecnie oprocentowanie na poziomie 3,5 - 3,6 proc. Tylko osoby gotowe zamrozić swoje oszczędności na okres 2 lat mogą liczyć na odsetki w wysokości ok. 4 proc. Takich ofert jest jednak bardzo niewiele. Jedynie w Santander Consumer Banku oprocentowanie 2-letnich depozytów przekracza wspomniany poziom i wynosi 4,1 proc. Z kolei w Getin Banku możemy liczyć na równe 4 proc.
Przeciętne oprocentowanie lokat wynosi aktualnie tylko 2,35 proc. w przypadku okresu 3-miesięcznego. Nieco więcej można uzyskać korzystając z lokat 6-mieisęcznych i 12-miesięcznych. Średnie oprocentowanie w ich przypadku wynosi bowiem odpowiednio 2,43 proc. i 2,49 proc. Najwyższą średnią mają oczywiście depozyty 2-letnie. Przeciętna lokata na taki okres przynosi odsetki na poziomie 2,69 proc. Dla porównania jeszcze we wrześniu ubiegłego roku średnie oprocentowanie lokat półrocznych i rocznych przekraczało 5 proc.
W rezultacie Polacy, po nieudanej próbie zwiększenia zysków, powrócili ze swoimi pieniędzmi na niskooprocentowane lecz bezpieczne lokaty. Można przypuszczać, że ich pieniądze zostaną na nich przez okres wakacji. Dopiero po zakończeniu lata oszczędzający ponownie zaczną się zastanawiać co zrobić, żeby zarobić więcej niż na lokacie, a jednocześnie nie popełnić jeszcze raz tego samego błędu i nie ponieść strat.