W raporcie o konkurencyjności polskiej gospodarki, wskazuje Pan jak ważne są oszczędności indywidualne dla utrzymania wzrostu. A konsumpcja?
Jerzy Hausner:
To zależy, o jakim okresie mówimy. Krótkoterminowo tak. W warunkach spowolnienia gospodarczego wyraźnie wzrasta bezrobocie, wyraźnie zmniejsza się dynamika dochodów bieżących, co w konsekwencji odbija się to na wpływach do budżetu państwa. A to co się dzieje obecnie z sytuacją budżetu państwa mocno to pokazuje.
Jednak patrząc długofalowo, to po pierwsze jesteśmy krajem o bardzo niskim poziomie oszczędności. Po drugie biorąc pod uwagę i zadłużenie państwa i zadłużenie gospodarstw domowych, głównie poprzez kredyty hipoteczne, oraz zadłużenie przedsiębiorstw, trzeba wyraźnie powiedzieć, że w przyszłości będziemy musieli w większym stopniu inwestycje i wzrost finansować z oszczędności krajowych. Nie będzie można nadal ciągnąć polskiej gospodarki w górę bez wzrostu oszczędności.
Ponadto, nasze oszczędności są w zbyt dużym stopniu przeznaczane na obsługę długu publicznego. A my potrzebujemy oszczędności dla finansowania inwestycji prywatnych, bo to warunkuje wyższą innowacyjność i konkurencyjność gospodarki. Nie musimy się martwić o inwestycje publiczne, bo dostęp do środków unijnych, szczególnie do roku 2020 mamy zapewniony. Ale dla naszego rozwoju niezbędne są głównie inwestycje prywatne.