W środę OFE otrzymały 2,75 mld zł składek klientów. To jeden z największych miesięcznych przelewów i drugi największy pod względem wartości w tym roku. W marcu dostały 3,2 mld zł. W sumie otrzymały 22,4 mld zł — podał ZUS. Tegoroczny budżet zakładał, że będzie to 22,5 mld zł. Dla porównania w 2009 r. trafiło do nich nieco ponad 21 mld zł.
W sumie od początku istnienia II filara Zakład przekazał 161,7 mld zł. Aktywa OFE wynoszą zaś obecnie ponad 220 mld zł. W skali mijającego roku zwiększyły się o ok. 40 mld zł. Podobnie jak w 2009 r.
Jak podał ZUS średnia składka przekazana do funduszy w tym roku wyniosła 139,1 zł. To nieco mniej niż w 2009 r. gdy było 141,37 zł. To może oznaczać, że spadło wynagrodzenie pracowników, szczególnie w mniejszych firmach. W ramach walki z kryzysem część pracodawców obniżała bowiem pensje.
Możliwe, że OFE dostały w gotówce tak wysoką kwotę ostatni raz. Rząd planuje bowiem zmiany w kapitałowej części systemu emerytalnego. Według zapowiedzi ma zostać obniżona składka, która trafia do tych instytucji. Obecnie otrzymują 7,3 proc. wynagrodzenia ubezpieczonych, a do ZUS idzie 12,22 proc. Od przyszłego roku OFE mogą dostawać mniej w składki w formie gotówki, a resztę otrzymają w formie specjalnych obligacji emerytalnych albo większą część pieniędzy zasili konto emerytalne w ZUS. Minister pracy Jolanta Fedak przypuszcza, że rząd na jutrzejszym posiedzeniu - w ramach walki z rosnącym deficytem budżetowym - zgodzi się na ograniczenie środków przekazywanych do OFE. — Wszyscy ministrowie i większość ekonomistów zgadza się, że rosnący deficyt jest groźny, a OFE wprost to generują — powiedziała w środę Fedak w TVN24.
Jej zdaniem są różne możliwości rozwiązania tego problemu. Wskazała, że np. w Estonii zdecydowano się wstrzymać czasowo przekazywanie środków do OFE. — Można albo czasowo je wstrzymać, albo na stałe ograniczyć ich wysokość— dodała. Minister przypuszcza, że polski rząd zdecyduje się na to drugie rozwiązanie. — W tym kierunku idą też propozycje Rady Gospodarczej przy premierze — zauważyła.
