Pięciogodzinne opóźnienie pociągu z Łeby do Warszawy, cztery godziny opóźnienia pociągu z Łodzi – każdego dnia internet jest pełen informacji o pasażerach spędzających dużo więcej czasu, niż planowali, w przepełnionych pociągach, które na domiar złego nie odjeżdżają, ani nie przyjeżdżają o czasie. W takich przypadkach można ubiegać się od kolei odszkodowania.
Warto sprawdzić: Czego można żądać po zawarciu ugody z ubezpieczycielem
Wypłata odszkodowania dla pasażerów za opóźnienie pociągu wynika z przepisów unijnych, a konkretnie z rozporządzenia (WE) nr 1371/2007. Prawo do rekompensaty za opóźnienie nie dotyczy jednak wszystkich kategorii pociągów, a spółek kolejowych i rodzajów pociągów mamy w Polsce niemało. Prawo do odszkodowania za spóźnienie mają tylko pasażerowie pociągów dalekobieżnych kategorii Express InterCity Premium (EIP), Express InterCity (EIC), InterCity (IC), Twoje Linie Kolejowe (TLK), interREGIO (IR) oraz wszystkich międzynarodowych w przejazdach pomiędzy krajami UE.
O odszkodowanie nie mogą natomiast ubiegać się pasażerowie pociągów miejskich, podmiejskich i regionalnych – są to np. Koleje Mazowieckie, Koleje Dolnośląskie, Koleje Małopolskie, Warszawska Kolej Dojazdowa. Wyjątkiem są pociągi dalekobieżne spółki Koleje Mazowieckie, pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, kursujące na trasie Łódź–Warszawa, oraz pociągi dalekobieżne Arrivy RP. Zatem zanim zgłosimy swoje roszczenie, musimy upewnić się, czy w ogóle możemy żądać rekompensaty.
Minimalna kwota wynosi 25 proc. ceny biletu jednorazowego w przypadku opóźnienia wynoszącego od 60 do 119 minut oraz 50 proc. ceny biletu jednorazowego w przypadku opóźnienia wynoszącego 120 minut lub więcej. Przy obliczaniu czasu nie uwzględnia się opóźnień, które zdarzyły się poza terytorium UE, np. na terenie Ukrainy. Odszkodowanie nie przysługuje, gdy kwota nie przekracza 4 euro.