Na jakie emerytury w przyszłości mogą liczyć obecni dwudziestolatkowie? Bliżej im będzie do Gruzina niż mieszkańca Europy Zachodniej.
Minimalna stopa bezrobocia w teorii i brak rąk do pracy w praktyce – to realia, w których pierwsze kroki na polskim rynku pracy stawiają współcześni dwudziestolatkowie. W porównaniu z ich rówieśnikami sprzed dziesięciu lat znajdują się w komfortowej sytuacji, ponieważ są dobrem poszukiwanym przez pracodawców. Mogą przebierać w ofertach, pracę mają bowiem zapewnioną. Jeśli nie wyjdzie w jednym zakładzie pracy, zatrudnienie znajdą w konkurencyjnym – po drugiej stronie ulicy.
Sytuacja na pierwszy rzut oka dla młodych ludzi komfortowa, nie jest taką w istocie. Zapewniona ciągłość zatrudnienia w żaden sposób nie gwarantuje dostatecznej stopy życia w okresie produkcyjnym, co więcej skazuje na wegetację w okresie emerytalnym.
Według danych opublikowanych przez Komisję Europejską, polscy emeryci w 2060 roku mogą liczyć na świadczenia odpowiadające 29 % wysokości ostatniego wynagrodzenia brutto (i to już po uwzględnieniu podwyższonego wieku emerytalnego). Dane te należą do najniższych spośród państw UE. Na fakt ten wpływa m.in. kryzys demograficzny, niski przyrost naturalny i emigracja zarobkowa wielu milionów Polaków.
W państwach członkowskich Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju średnia wysokość emerytury w stosunku do ostatniej pensji wynosi 54,4 %. Najwyższa stopa zastąpienia pensji emeryturą jest w Arabii Saudyjskiej i wynosi 100 %.