Nowe świadczenie, które wkrótce zacznie wypłacać ZUS, ma trafić do Polaków tylko w tym roku, choć rząd zapowiada możliwość jego kontynuacji.
Premier Mateusz Morawiecki i Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, przedstawili szczegóły wypłat Emerytury+, nazywanej też trzynastką. Na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano także już projekt stosownej ustawy, która wprowadza nowe świadczenie. Wszystko wskazuje więc na to, że pieniądze zaczną trafiać do pierwszych emerytów i rencistów już za niecałe dwa miesiące.
Dostanie każdy emeryt i rencista
Świadczenie z programu Emerytura+ ma być wypłacone jeszcze w 2019 roku. Zgodnie z zapisami w projekcie ustawy trzynastka będzie przysługiwała każdej osobie pobierającej emeryturę lub rentę, bez względu na jej wysokość. Ze świadczenia będą mogli skorzystać: emeryci i renciści z powszechnego systemu ubezpieczeniowego (ZUS), renciści i emeryci rolnicy (KRUS), osoby otrzymujące emerytury pomostowe, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, zasiłki i świadczenia przedemerytalne, renty socjalne i rodzinne oraz renty inwalidzkie i renty wojenne. Pierwsze wypłaty mają ruszyć już w maju.
Na chwilę obecną świadczenie jest traktowane jako jednorazowe i nie ma pewności co do jego kontynuacji w przyszłych latach. Dużo będzie zależało od sytuacji polskiego budżetu w przyszłości, a zapewne też od wyniku jesiennych wyborów. Na razie projekt ustawy trafił do konsultacji społecznych, które potrwają 21 dni. Ze względu na stosunkowo krótki czas zapewne nie zajdą w nim większe zmiany. Rząd szacuje, że trzynastki otrzyma 9 mln 720 tys. osób, a łączny koszt dodatkowych świadczeń to 10 mld 700 mln złotych.
Ile będzie można dostać
Wysokość tego jednorazowego świadczenia została ustalona na 1100 zł brutto. Oznacza to, że zostanie ono opodatkowane jak każde świadczenie emerytalne. W myśl projektu ustawy opublikowanego na stronie Rządowego Centrum Legislacji z tej wypłaty zostaną potrącone podatek i składka na NFZ. Do kieszeni uprawnionych trafi więc 888,25 zł, czyli o 211,75 zł mniej. Pomniejszenie wypłaty potwierdza treść uzasadnienia do projektu. Sam projekt nie przewiduje bowiem wyraźnej regulacji.
To nie koniec. Do ostatniej chwili ważyły się losy prawie 220 tys. osób pobierających emeryturę w wysokości poniżej gwarantowanego przez państwo świadczenia minimalnego. Dostają je kobiety, które nie wypracowały 20 lat stażu emerytalnego, i mężczyźni bez 25 lat takiego stażu, którzy nie zebrali dość składek emerytalnych, aby starczyło na wyliczenie im świadczenia powyżej minimalnej emerytury (wynosi obecnie 1100 zł miesięcznie).
Takie osoby dostaną wypłatę proporcjonalną do wysokości swojego świadczenia. Wynika z tego, że emeryt bądź rencista, którego miesięczna emerytura z ZUS wynosi 500 zł (netto), dostanie proporcjonalnie obniżony dodatek. Nie będzie to więc 888,25, tylko 500 zł jednorazowego dodatku (netto). Osoba z najniższym świadczeniem wypłacanym przez ZUS w wysokości 2 gr miesięcznie może więc liczyć na 2 gr Emerytury+.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.
Pokaż komentarze