Premier Morawiecki poinformował we wtorek o przyjęciu przez rząd projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS, który dotyczy emerytur osób z rocznika 1953. Osoby te – głównie kobiety – przez zmianę przepisów w 2013 r. straciły one prawo do bardzo korzystnego przeliczenia ich wcześniejszej emerytury ze starego systemu na świadczenie liczone już według nowych, kapitałowych zasad.
Wówczas w przepisach zapisano, że wysokość emerytury przysługującej w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego powinna być pomniejszana o wypłacone dotychczas tzw. emerytury wcześniejsze. Zapis ten w odniesieniu do osób z rocznika 1953 zakwestionował w marcu ub.r. Trybunał Konstytucyjny. TK uznał, że nowelizacja sprzed lat nie mogła pozbawić tych emerytek prawa do tego przeliczenia. Wezwał także ustawodawcę do niezbędnych zmian w przepisach.
Choć TK zobowiązał ustawodawcę do zmiany przepisów, po stronie rządu dotychczas nie było widać chęci do wszczęcia procesu legislacyjnego. Wynikało to to z wysokiego kosztu (ponad 800 mln zł) realizacji wyroku TK. Tylko Senatorowie przygotowali własny projekt, który przepadł wraz z końcem poprzedniej kadencji parlamentu.
Rzecznik praw obywatelskich zaapelował 25 listopada 2019 r., do marszałka Senatu o to, by ten podjął się prac nad przygotowaniem projektu zmian w tym zakresie w trybie pilnym.
Projekt dotyczący emerytur osób z rocznika 1953 ma umożliwić uzyskanie prawa do emerytury powszechnej bez zastosowania mechanizmu pomniejszania podstawy jej obliczenia o sumę kwot pobranych emerytur wcześniejszych. Z takiej możliwości będą mogli skorzystać ubezpieczeni z rocznika 1953, którzy przed wydaniem wymienionego orzeczenia Trybunału występowali do ZUS o przyznanie emerytury powszechnej oraz ci, którzy z takim wnioskiem wystąpią po raz pierwszy.