Jak wynika z najnowszych danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych po marcu już ponad 333,4 tys. osób pobiera emeryturę niższą niż minimalne świadczenie. W tym roku wynosi ono 1200 zł brutto , co odpowiada kwocie nieco ponad 1026 zł „na rękę”. To o ponad 53,5 tys. więcej niż w marcu ubiegłego roku. Jeszcze w 2011 roku takich osób było 23,9 tys. zatem w ciągu 9 lat nastąpił 14-krotny wzrost liczby osób bez prawa do emerytur minimalnej.
Dlaczego tak dużo osób nie ma nawet tego minimalnego świadczenia? Emerytura minimalna w naszym kraju nie jest bowiem gwarantowana i zapewniona wszystkim, aby ją otrzymać trzeba spełnić określone warunki i jak widać rosnąca armia ludzi tych warunków nie spełnia. Te warunki są następujące:
- należy osiągnąć wiek emerytalny wskazany w ustawie – dla kobiet to 60 lat, a dla mężczyzn 65 lat
- wykazać się wymaganymi okresami składkowymi i nieskładkowymi: mężczyźni muszą mieć taki „staż” okresów składkowych i nieskładkowych wynoszący 25 lat , a kobiety 20 lat.
Okres składkowy to każdy okres, w którym pracownik podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu. Do okresu składkowego zalicza się zatem czas pracy na etacie, ale również okres w którym prowadzona była działalność gospodarcza. Jako składkowy zostanie potraktowany również okres wykonywania zadań na podstawie umów-zleceń czy czas pobierania zasiłku macierzyńskiego.
Natomiast do okresów nieskładkowych wchodzą między innymi pobierane wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy, zasiłki z ubezpieczenia społecznego chorobowego lub opiekuńczego, świadczenia rehabilitacyjne, czy okresy urlopu wychowawczego. Okres nieskładkowy to także czas nauki w szkole wyższej na jednym kierunku studiów oraz okres studiów doktoranckich i asystenckich studiów przygotowawczych.