Grudzień to kolejny miesiąc pod znakiem bessy. W ślad za giełdowymi spadkami tracą też przyszli emeryci, których składki lądują w otwartych funduszach emerytalnych. W ostatnim miesiącu roku OFE straciły średnio 1,85 proc. Żadnemu z funduszy nie udało się wypracować dodatniej stopy zwrotu.
Najlepiej z grudniowym dołkiem poradził sobie Aegon, który stracił 1,5 proc. Ponad 2,2-proc. zniżkę zaliczył natomiast fundusz Avivy.
Tym samym OFE kontynuowały drugi miesiąc ujemne stopy zwrotu po jednomiesięcznym odbiciu w październiku. Fundusze emerytalne, które po zmianach z lipca 2014 roku mają portfele zdominowane przez akcje, są mocno uzależnione od koniunktury giełdowej. A warszawski parkiet, delikatnie mówiąc, nie rozpieszcza inwestorów w ostatnim czasie. Tylko w grudniu indeks szerokiego rynku WIG stracił 3 proc., a grupujący największe spółki WIG20 tąpnął o 3,5 proc. Warto zaznaczyć, że 7 z 8 ostatnich miesięcy (od maja do grudnia włącznie) polska giełda zakończyła na minusie. To podkreśla jak trudny rok mają za sobą OFE.
Ponadto tzw. mechanizm suwaka sprawia, że fundusze emerytalne cały czas oddają do ZUS więcej pieniędzy w formie gotówki niż otrzymują ze składek od klientów. Tylko w 2015 roku fundusze otrzymały od klientów 2,5 mld zł co stanowi spadek o -66 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Natomiast w ramach mechanizmu suwaka oddały do ZUS prawie 4,1 mld zł. Ujemny bilans przepływów sięga więc 1,6 mld zł, a w przyszłości ten rozstrzał będzie jeszcze większy.
Jak zwracają uwagę analitycy Analiz Online W rekordowym roku 2010 wielkość wpłat do OFE była prawie dziesięciokrotnie większa niż obecnie i wynosiła 22,5 mld. Jest to więc najsłabszy rok pod względem wpływu środków w ostatnim dziesięcioleciu.