W tym roku bardziej jednak od wysokości hipotetycznej emerytury zainteresowała mnie część dotycząca subkonta. Ba, to co przeczytałam skłoniło mnie nawet do małych szacunków na temat oszczędzania.
Gdy publicyści tłumaczą, jakie dane znajdują się w corocznej „Informacji o stanie konta ubezpieczonego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych to używają określenia „fotografia tego, co mamy na koncie emerytalnym".
Podstawowe są dane o tym ile składek w poszczególnych miesiącach wpłynęło do ZUS w ostatnim roku. To jakby kontrola pracodawcy: każdy ubezpieczony może dzięki dokumentowi z ZUS sprawdzić czy pracodawca odprowadza składki, i w jakiej wysokości, od jakiej podstawy wymiaru.
Poza tym osoby, które mają 35 i więcej lat mają podaną wysokość hipotetycznej emerytury w dwóch wersjach: według tego ile składek zapłaciliśmy dotąd oraz może wynieść jeśli w podobnej wysokości będziemy je płacili do zakończenia kariery zawodowej.
Dotyczy to tylko osób powyżej 35. roku życia, ponieważ młodszym do osiągnięcia wieku emerytalnego pozostało zbyt wiele lat.