Warto było powalczyć o standardy

W sporze z Global City Holdings chodziło przecież o precedens i wypracowanie standardów. Warto było o to powalczyć - mówi Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU.

Publikacja: 09.06.2015 16:02

Warto było powalczyć o standardy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Koalicji funduszy emerytalnych udało się przeforsować warunki wycofania Global City z giełdy. To pierwsze wspólne działanie OFE na rynku kapitałowym na taką skalę?

Nie było to pierwsze porozumienie otwartych funduszy emerytalnych, ale była to największa tego typu koalicja. Do porozumienia przystąpiły cztery OFE oraz dwa dobrowolne fundusze emerytalne. Najważniejsze, że udało się obronić interesy naszych klientów.

Jak to się stało, że funduszom udało się tak mocno zewrzeć szeregi?

Mieliśmy bardzo klarowny wspólny interes. Wszyscy oceniliśmy, że zaproponowana przez spółkę cena wezwania jest niesatysfakcjonująca i nie mogliśmy jej zaakceptować. Skup akcji zaplanowano po cenie znacząco niższej od wartości fundamentalnej spółki i nie mogliśmy się na to zgodzić. Plan przedstawiony przez Spółkę wykorzystywał istniejącą lukę w przepisach i wycofanie akcji Spółki z giełdy miało nastąpić bez uzyskania poparcia 80 proc. głosów na WZA, co jest standardowym wymogiem w przypadku spółek polskich i zagranicznych notowanych w dual-listingu. Zauważmy przy tym, że w Holandii są jeszcze wyższe wymogi co do takiej większości.

OFE sprzeciwiły się już na WZA?

Tak, najpierw wspólnie podjęliśmy działania na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Global City Holdings. Wówczas zdecydowaliśmy, że utworzymy koalicję, ponieważ wtedy nasz głos będzie silniejszy. To wtedy oznajmiliśmy, że będziemy domagali się zmiany warunków wycofania z notowań w celu ochrony interesów naszych członków i wszystkich akcjonariuszy mniejszościowych. Mieliśmy świadomość, że jest to pierwsza próba wycofania z polskiej giełdy zagranicznej spółki notowanej tylko w Warszawie, i było to dla nas dodatkową motywacją. Chodziło przecież o precedens i wypracowanie standardów na jakich zasadach będzie się to odbywało w przyszłości. Warto było o to powalczyć.

Fundusze zwróciły się także do nadzoru...

Poprosiliśmy nie tylko Komisję Nadzoru Finansowego o poparcie naszego stanowiska, ale także Giełdę Papierów Wartościowych o ustalenie tego standardu, takiego samego jak dla delistingu spółek polskich. Dzięki temu w przyszłości inwestorzy będę już wiedzieli jak w podobnych przypadkach postępować.

OFE planują w przyszłości również zawierać koalicje w takich sprawach?

To zależy, czy zaistnieją takie same okoliczności. Z pewnością jednak, jeśli fundusze uznają, że cena wyjścia z wycofywanej z parkietu spółki będzie niesatysfakcjonująca będą działać razem.

A czy w innych sytuacjach fundusze emerytalne mogą zawrzeć porozumienie?

Na przykład by skłonić spółkę do hojniejszej dywidendy? Tego typu działania na walnych zgromadzeniach OFE wykonują niezależnie. Natomiast ponieważ nasz cel jest bardzo podobny z reguły głosowania nad tymi decyzjami są takie same. Więc, chociaż brak jest porozumienia, to OFE głosują w podobny sposób.

Takie porozumienie nie jest więc potrzebne?

Zadeklarowanie wspólnego działania wzmacnia głos takiej grupy akcjonariuszy mniejszościowych. Trzeba jednak pamiętać, że utworzenie koalicji ma też swoje wady. Tworząc porozumienie dotyczące jakiejś spółki nie możemy też wykonywać transakcji na jej walorach.

Z czego wynika taka blokada obrotu akcjami danej spółki na giełdzie?

Na członkach porozumienia ciąży solidarna odpowiedzialność za ujawnianie stanu posiadania. Ponieważ musimy się wzajemnie o tym informować, to ogranicza swobodę obrotu takimi akcjami.

Emerytura
Prof. Marek Góra: To my finansujemy emerytury, a nie państwo
Emerytura
Polacy chcą szybko przejść na emeryturę i cieszyć się życiem
Emerytura
MFW: Przeciętna emerytura w Polsce spadnie do minimalnej
Emerytura
40-latkowie mało wiedzą o oszczędzaniu na emeryturę
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Emerytura
Nowe dane o PPK. Imponujące zyski części Polaków