Pomysł pierwszy: ulga podatkowa
Ekonomiści proponują trzy warianty rozwiązań w ramach III filaru. Każde z nich przewiduje wypłatę świadczenia emerytalnego wyłącznie w postaci renty dożywotniej i po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego.
Pierwsze z proponowanych rozwiązań polegałoby na zastosowaniu ulgi podatkowej. Kwoty przeznaczone na dobrowolne ubezpieczenie emerytalne byłyby zwolnione z podatku dochodowego. Dodatkowo zwolnienie to miałoby charakter degresywny. Każdy obywatel mógłby wpłacić na indywidualne konto emerytalne składkę do określonego, jednakowego limitu (np. 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej). Następnie część składki byłaby odliczana od podatku. Wielkość odliczenia od podatku zależałaby od poziomu dochodu i wynosiłaby od 25 proc. wpłaconej składki w przypadku najbiedniejszych do 10 proc. wpłaconej składki w przypadku osób najbogatszych . Biorąc pod uwagę aktualne stawki podatkowe, oznaczałoby to faktyczną dopłatę do oszczędności emerytalnych osób najuboższych. Zarówno składki, jak i dochody z lokowania środków, byłyby zwolnione z opodatkowania. Podatkiem objęte byłyby świadczenia.
Jak piszą autorzy raportu ulgi podatkowe są rozwiązaniem standardowym i najczęściej spotykanym w przypadku indywidualnych produktów emerytalnych. Zaletą jest pełna dobrowolność i objęcie swym zasięgiem zarówno pracowników, jak i osób samozatrudnionych. Słabością jest bez wątpienia koszt budżetowy. Według dokonanych szacunków maksymalny koszt mógłby wynieść przy założeniu stopy uczestnictwa 10–70% w poszczególnych grupach dochodowych ok. 3,7–5,2 mld zł. Trudno jednak oszacować, jaka byłaby ostatecznie partycypacja i średnia wysokość składki wnoszonej w ramach tego typu rozwiązania. Doświadczenia innych krajów wskazują, że ulgi podatkowe mogą przyciągnąć do 20–30% uczestników systemu.
Pomysł drugi: dotacja państwa
Drugie z rozwiązań to dopłata jednorazowa do indywidualnych planów emerytalnych. Na każde założone indywidualne konto emerytalne wpłynęłaby dopłata powitalna w określonej wysokości (np. 1000 zł), przy czym warunkiem zatrzymania tej kwoty byłoby oszczędzanie przez okres co najmniej pięciu lat (oraz wnoszenie składek w co najmniej minimalnej wysokości w danym roku kalendarzowym). W razie niespełnienia warunku minimalnego okresu oszczędzania, dopłata podlegałaby zwrotowi (nie mogłaby zostać wypłacona).
Rozwiązanie to ze względu na jednakowy poziom kwoty wsparcia miałoby charakter degresywny (proporcjonalnie większą korzyść odczułyby osoby mniej zarabiające). Zaletą tej propozycji jest także to, że koszt miałby charakter jednorazowy i w przeciwieństwie do ulg podatkowych, nie byłby rozłożony w czasie. Według dokonanych szacunków w zależności od rozmiarów uczestnictwa (10–50%, z wyłączeniem z dopłat osób zarabiających ponad 120% przeciętnego wynagrodzenia) koszt takiego rozwiązania dla budżetu państwa kształtowałby się na poziomie 2,3–4,6 mld zł. Wadą rozwiązania może być zbyt słaba zachęta dla średnio i wyżej zarabiających co spowoduje, że partycypacja tych grup nie będzie bardzo wysoka.
Pomysł trzeci: automatyczny zapis do PPE
Trzecią propozycją jest wprowadzenie systemu auto-enrolment w ramach pracowniczych programów emerytalnych. Wszyscy pracownicy w firmach obecnie prowadzących PPE oraz w zakładach pracy powyżej 300 zatrudnionych byliby automatycznie przypisywani do programu emerytalnego, w ramach którego składka dzielona byłaby pomiędzy pracodawcę i pracownika (składka ta mogłaby wynosić np. po 1 proc. wynagrodzenia dla każdej ze stron). Aby nie zwiększać kosztów pracy dla pracodawcy proponujemy rozwiązanie, w którym składka pracodawcy finansowana byłaby z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych z zastosowaniem ograniczenia kwotowego, pozwalającego różnicować wysokość składki w zależności od sytuacji materialnej pracownika. W takim przypadku do celów, które są finansowane z ZFŚS, należałoby dołączyć dodatkowe zabezpieczenie emerytalne. Obecnie każdego roku do zakładowych funduszy świadczeń socjalnych trafia od kilku do kilkunastu mld zł. Proponujemy, aby część z nich przeznaczyć na oszczędności emerytalne. Składka pracownika byłaby obowiązkowa i finansowana z wynagrodzenia netto, zyski inwestycyjne i świadczenie byłyby natomiast nieopodatkowane (model TEE). Pracownik byłby zwolniony z obowiązku płacenia składki tylko w razie rezygnacji z uczestniczenia w programie lub w okresie zawieszenia opłacania składek przez pracodawcę. Pracownik mógłby zrezygnować z PPE, co oznaczałoby zaprzestanie opłacania składek zarówno przez pracodawcę, jak i zainteresowanego. Uczestnictwo polegałoby na wyborze wspólnie z pracodawcą jednego lub dwóch programów emerytalnych spośród zaakceptowanego przez KNF zestawu programów ogólnopolskich.