To olbrzymia kwota, szczególnie w sytuacji, kiedy społeczeństwo z roku na rok się starzeje i lawinowo przybywać będzie uprawnionych do emerytury, a proporcjonalnie mniej będzie tych, którzy płacą, aby utrzymać te wydatki. W efekcie niewydolności systemu emerytalnego dużo mówi się o potrzebie samodzielnego oszczędzania na emeryturę. Czy to rzeczywiście jedyny pomysł? Czy dobrym rozwiązaniem jest oszczędzać na emeryturę lub też w podobny sposób zarządzać swoim majątkiem, jeśli jest już na tyle duży, że nie tyle trzeba oszczędzać, ale raczej utrzymywać jego realną wartość?
Wiele państw Europy Zachodniej czy też Stany Zjednoczone tworzą specjalne programy, które mają motywować swoich obywateli do długookresowego oszczędzania. Ma to być remedium na cały problem systemu emerytalnego. Ma też być pewnym wzorcem dla osób już zamożnych, aby w ten właśnie sposób lokowali swoje oszczędności.
Kilka miesięcy temu ukazały się wyniki kilku programów emerytalnych w niektórych krajach europejskich. Są one bardzo ciekawe. Otóż w latach 2000 – 2013 w krajach takich jak Belgia, Wielka Brytania, Francja, Włochy czy Hiszpania stopa zwrotu z tych programów była ujemna. Oznacza to, że zyski nie pokryły nawet inflacji w tych państwach. Szczególnie warto zwrócić uwagę na Wielką Brytanię, która jest jednym z głównych centrów finansowych Europy i gdzie teoretycznie mocna konkurencja usług finansowych powinna tworzyć bardzo efektywny dla inwestora rynek. Tam w latach 2000 – 2012 realna strata roczna wynosiła 0,70%. Autorzy raportu zwracają również uwagę na bardzo skomplikowane struktury, które nawet fachowcom znacząco utrudniają ocenę, czy dany program inwestycyjny ma sens dla długoterminowego przechowywania swoich pieniędzy czy też nie.
Jaki z tego wniosek? Jednym jest to, że przechowywanie nadmiaru swoich oszczędności w sektorze finansowym jest niczym innym jak finansowaniem funkcjonowania tego sektora ze swoich pieniędzy. Jeśli efektem oszczędzania po 12 latach mają być takie zyski, które są mniejsze od inflacji, czyli są realną stratą, to znaczy, ze cały ten czas, dla mnie jako inwestora, był okresem zmarnowanym.
Remedium? Edukacja finansowa na poziomie całego społeczeństwa. To jest klucz do sukcesu z punktu widzenia globalnego. Im wyższy poziom edukacji finansowej, tym lepsze będziemy podejmować decyzje co do wyborów na rynku finansowym i coraz sensowniejsze dla inwestora produkty/pomysły inwestycyjne.