Prawie nikt nie idzie do OFE

Niespełna 2 proc. osób, które dopiero rozpoczynają pracę, decyduje się na dodatkowe odkładanie części swoich składek emerytalnych w OFE - poinformował prezes ZUS Zbigniew Derdziuk.

Publikacja: 16.11.2014 09:07

Rozpoczynający pracę wybierają ZUS

Rozpoczynający pracę wybierają ZUS

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

Od 1 lutego br., od kiedy obowiązuje nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych, do końca września odnotowano 392 tys. 767 osób, które po raz pierwszy trafiły na rynek pracy i zaczęły odkładać składki emerytalne. "Z tej grupy 6 tys. 975 osób zdecydowało się (na to), by część ich składek trafiała do otwartych funduszy emerytalnych" - powiedział Derdziuk.

"To dowód na to, że ubezpieczenia emerytalne powinny być obowiązkowe. Taki odsetek paradoksalnie pokazuje iluzję dobrowolności. Polega ona na tym, że gdy państwo nie skłoni obywateli do określonych zachowań, to zachowują się oni w sposób pasywny i wygodny" - dodał.

Derdziuk dodał, że podobna tendencja była widoczna przed tegorocznymi zmianami w systemie emerytalnym, kiedy OFE były obowiązkowe. "Wówczas ubezpieczony mógł wybierać, do którego z funduszy chce się zapisać. Mimo to tylko 20 proc. osób podejmowało tę decyzję, pozostałe osoby były rozlosowywane pomiędzy funduszami" - mówił.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych z grudnia 2013 r., która weszła w życie na początku tego roku, od 1 kwietnia do 31 lipca br. ubezpieczeni mogli zdecydować, czy chcą, aby część ich składki emerytalnej trafiała do OFE, czy na indywidualne subkonto w ZUS. W przypadku osoby, która zdecydowała się na odprowadzanie składki emerytalnej wyłącznie do ZUS, 12,22 proc. jej wynagrodzenia jest zapisywane na koncie w I filarze, a 7,3 proc. na subkoncie w ZUS. Jeśli jednak osoba taka zdecydowała się na pozostanie w OFE, to 12,22 proc. jej wynagrodzenia trafia do I filara (ZUS), 4,38 proc. na subkonto w ZUS, a 2,92 proc. do OFE.

Wybór ten nie dotyczył jednak osób, które dopiero wkraczały na rynek pracy. Mają one cztery miesiące, od podjęcia pracy wymagającej ubezpieczenia, na podjęcie decyzji, czy chcą, by całość ich składki emerytalnej była odkładana w ZUS, czy jej część również w OFE. Jeśli w tym czasie nie podpiszą umowy z żadnym z funduszy, automatycznie całość ich składki będzie ewidencjonowana na subkoncie w ZUS.

Zgodnie z nowelą ustawy o funduszach emerytalnych w 2016 r. otworzy się czteromiesięczne okienko na ewentualną zmianę decyzji ws. oszczędzania w OFE lub ZUS. Następne będą otwierane co cztery lata.

Od 1 lutego br., od kiedy obowiązuje nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych, do końca września odnotowano 392 tys. 767 osób, które po raz pierwszy trafiły na rynek pracy i zaczęły odkładać składki emerytalne. "Z tej grupy 6 tys. 975 osób zdecydowało się (na to), by część ich składek trafiała do otwartych funduszy emerytalnych" - powiedział Derdziuk.

"To dowód na to, że ubezpieczenia emerytalne powinny być obowiązkowe. Taki odsetek paradoksalnie pokazuje iluzję dobrowolności. Polega ona na tym, że gdy państwo nie skłoni obywateli do określonych zachowań, to zachowują się oni w sposób pasywny i wygodny" - dodał.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami