15 latach od wprowadzenia rozwiązań prawnych umożliwiających zakładanie PPE, rynek ten wciąż jest wciąż niewielki. Na koniec września liczba funkcjonujących programów wynosi 1061. Rynek PPE rozwija się dosyć powolnie ale konsekwentnie. Corocznie około 30 kolejnych Pracodawców decyduje się na utworzenie PPE. W PPE uczestniczy 375 tys. osób, co stanowi zaledwie 2,39 proc. ogółu liczby osób pracujących.
- Sama liczba programów nie jest adekwatnym wskaźnikiem do oceny rozwoju rynku PPE, osobiście przyjrzałbym się liczbie osób uczestniczących w PPE. W ciągu ostatnich lat obserwujemy wzrost liczby uczestników PPE, ale wciąż nie jest to zadowalający poziom - mówi Tomasz Fronczak dyrektor Biura Produktów Emerytalno-Oszczędnościowych w TFI PZU.
- Powyższe dane są mało optymistyczne i daleko nam jeszcze do poziomów powszechności pracowniczych programów emerytalnych występujących w krajach europejskich czy w Ameryce Płn albo Australii - dodaje.
Jednakże nie jest to jedynie wina przyjętych rozwiązań systemowych, obowiązujących przepisów, jaki sytuacji ekonomicznej naszych pracodawców, ale w znaczącym stopniu jest to kwestia świadomości naszego społeczeństwa oraz brak wiedzy o potrzebie samodzielnego, systematycznego oszczędzania na prywatną emeryturę.
Jak zauważa Tomasz Fronczak od pokoleń przyzwyczajeni byliśmy do faktu, iż państwo po latach trudu pracy i budowania ogólnokrajowego bytu zapewni nam godziwe świadczenie po zakończeniu pracy zawodowej w postaci emerytury wypłacanej z ZUS.