Plany, co do niektórych aspektów prezentują się następująco: Rząd zobowiązał się do dania dostępu do doradcy podczas przechodzenia na emeryturę, aby mogli wspólnie omówić opcje, jakie ma obywatel. Doradztwo miało być darmowe, bezstronne i przeprowadzone twarzą w twarz. Ostatni element został jednak usunięty i będzie można skonsultować się telefonicznie lub online. Darmowość konsultacji oczywiście zostanie doliczona do opłat, które pobierają fundusze. Żeby uniknąć promowania własnego interesu, ubezpieczyciele nie będą mogli udzielać takich porad. Zajmą się tym Pensions Advisory Service oraz Money Advice Service.
Nowe zasady ograniczą osobom po 55 roku życia możliwość wykorzystywania funduszy emerytalnych do omijania podatku dochodowego, co można by było dokonać poprzez wpłacanie większych sum na ubezpieczenie i natychmiastowe ich wypłacanie bez 25 proc. podatku. Taki „recykling emerytalny" pozwalałby łatwo podnosić sobie płace przez zatrudnionych. Oczywiście pieniądze będzie można wypłacać i korzystać z uniknięcia 25 proc. podatku, jednak do ustalonego poziomu. Po jego przekroczeniu kwota, do której będzie można oszczędzać zamknie się w 10 tyś. funtów rocznie.
Dostęp do nowych możliwości będą miały również osoby z systemów ze zdefiniowanym wynagrodzeniem. Będą oni jednak musieli przenieść się do systemu ze zdefiniowaną składką, a to będzie trochę kosztować. Aby transfer mógł być zatwierdzony będą musieli skorzystać z usług doradcy finansowego, który za nadzór nad transferem policzy od 2 do 3 tyś. funtów.
Dodatkowo transfer może obniżyć wartość emerytur, jeżeli pracodawcy skorzystają z już obowiązującego prawa. Operatorzy systemów ze zdefiniowanym świadczeniem mogą zaniżyć wartości, jeżeli transfery zagrażają stabilności danego programu emerytalnego. Rząd zamierza przypominać o takiej możliwości zainteresowanym podmiotom.
Trwają też konsultacje czy w przyszłości nie umożliwić bezpośrednich wypłat z systemów ze zdefiniowanym świadczeniem, co jest sprzeczne z dotychczasowymi założeniami i koniecznością transferu.