PSL coraz wyraźniej mówi o wprowadzeniu waloryzacji kwotowej. Nie wiadomo na ile jest to ten z postulatów koalicyjnych, z którego partia może zrezygnować, a na ile kwestia prestiżowa. Na pewno takie rozwiązanie pozwala na podnoszenie rolniczych świadczeń bez konieczności zwiększania składek płaconych na ubezpieczenia przez rolników. Może też mieć wpływ na wysokość przyszłych świadczeń pracowników, czyli płacących składki w ZUS.
Minister Władysław Kosiniak Kamysz (szef resortu pracy i polityk PSL) drugi raz w ciągu kilku miesięcy zaproponował zmiany w sposobie waloryzacji emerytur i rent. Najpierw chciał by szybciej rosły najniższe świadczenia i zaproponował by podnosić je o wyższy wskaźnik niż pozostałych emerytów i rencistów. Od początku mają zaś PSL optuje za waloryzacją kwotową. Aby było to zgodne z prawem PSL przygotowało zmiany w konstytucji.
Waloryzacja kwotowa służy (tak też argumentują to politycy PSL) zmniejszaniu dysproporcji pomiędzy wysokością dochodów emerytów i rencistów. Im dłużej będzie stosowana tym świadczenia będą się wyrównywały. Zastosowanie jej jest sprzeczne z ideą systemu emerytalnego o zdefiniowanej składce (gdzie wysokość świadczenia zależy od czasu płacenia i wysokości składek), za to jest elementem polityki socjalnej. Jak dotąd system zasiłków służy do zmniejszania dysproporcji dochodowych. PSL chce to zmienić.
Na pewno na waloryzacji kwotowej skorzystają rolnicy i osoby z najniższymi świadczeniami. Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Ubezpieczonych zwraca uwagę, iż nie wszyscy, którzy mają niskie emerytury są biedni, niektórzy mają niskie świadczenia z wyboru. To na przykład osoby, które pracowały na pół etatu czy samozatrudnieni. – Zmiany w waloryzacji są potrzebne. Nie rozumiem dlaczego mamy podnosić emerytury rolników o wzrost płac w miastach, tym bardziej, że rolnicy płacą składki znacznie niższe niż pracownicy. Powinniśmy również ograniczyć waloryzację emerytur finansowanych z budżetu: służb mundurowych, sędziów i prokuratorów. Powinna być waloryzowana tylko ta część świadczenia, która odpowiada wynagrodzeniom do 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a pozostała nie – uważa ekonomistka.
Na to, że propozycje PSL mają wpływ na strukturę świadczeń w długiej perspektywie, zwraca uwagę również Agnieszka Chłoń – Domińczak, wykładowca SGH, była wiceminister pracy odpowiedzialna za ubezpieczenia społeczne. Przypomina, iż państwo gwarantuje wypłatę świadczenia minimalnego, ale część polityków szuka sposobu na zmianę systemu emerytalnego tak by wprowadzić emerytury obywatelskie. Ta idea od dawna jest bliska PSL. Mówił o niej już trzy lata temu Waldemar Pawlak.