Na pozostanie w otwartych funduszach emerytalnych zdecydowało się już prawie 600 tys. osób. Tempo składania deklaracji wyraźnie przyspieszyło i jeśli utrzyma się przez kolejne dwa tygodnie, to w OFE pozostanie około miliona ubezpieczonych, a więc niecałe 6 proc. obecnych członków. Tymczasem resort finansów szacował, że w OFE pozostanie ponad 3 mln osób.
Na ostatnią chwilę
Przez pierwsze miesiące okresu wyboru statystyki były fatalne. Dlatego pojawiły się głosy, że w funduszach może zostać zaledwie pół miliona osób. – Polacy tak samo jak w przypadku rozliczeń podatkowych poczekali z decyzją na ostatnią chwilę, co widać w ostatnim przyspieszeniu składanych deklaracji – mówi „Rz" analityk jednego z domów maklerskich.
Jak zauważa, ten milion który w OFE pozostanie, to prawdopodobnie osoby bardziej świadome, a co za tym idzie zapewne lepiej wykształcone i w rezultacie lepiej zarabiające. – W przełożeniu na udział w płynącej do OFE składce może to być nawet ponad 10 proc. jej wartości – szacuje.
Podobnie uważa Stanisław Kluza, były minister finansów, który wskazuje, że osoby, które zdecydowały się w OFE pozostać, prawdopodobnie charakteryzują się większą świadomością finansową.
Zważywszy na bardzo skromną kampanię informacyjną dotyczącą wyboru, czy cała składka emerytalna na trafiać do ZUS czy jej część jednak pozostanie w OFE, i wprowadzony ustawą zakaz reklamowania funduszy oraz trwający okres wakacyjny, milion złożonych deklaracji można uznać za zaskakujący dobry wynik.