– W biurze rzecznika trwają analizy poszczególnych przepisów pod kątem możliwości ich podważenia w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym – informuje biuro RPO.
Jednak rzecznik nie podjął jeszcze decyzji o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosku kwestionującego konstytucyjność niektórych przepisów ustaw zmieniających zasady funkcjonowania OFE.
Irena Lipowicz, która piastuje urząd RPO, już cztery miesiące temu sygnalizowała, że ma wątpliwości w sprawie reformy OFE.
– Z punktu widzenia RPO najważniejsza jest kwestia zabezpieczenia środków – wskazywała Lipowicz. – Do kogo należą te środki – to jest główna oś sporu – dodała i zaznaczyła, że bardzo trudno będzie zmienić linię orzecznictwa Sądu Najwyższego, który stwierdził, że są to pieniądze publiczne. Rzecznik wskazywała jednak, że istnieje wiele bardzo poważnych wątpliwości dotyczących samego trybu uchwalenia ustawy, bardzo pospiesznego.
Zdaniem prawników z Biura RPO przepisy o umorzeniu części aktywów zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych i przekazaniu ich do ZUS naruszają bowiem zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Wskazują, że gdy wprowadzano reformę emerytalną, część osób, a dokładnie urodzeni przed końcem 1968 r., mogła zdecydować i dobrowolnie dołączyć do OFE, a obecnie dokonano znaczących zmian w tym segmencie.