Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i niektórych innych ustaw. Według założeń MPiPS projekt przyniesie w 2014 r. wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o 650 mln zł. Zmiana ma też pomóc ograniczyć patologiczne nadużywanie umów cywilnoprawnych zamiast etatów.
Przygotowany przez MPiPS projekt zakłada dwie rzeczy: obłożenie obowiązkowymi składkami emerytalnymi i rentowymi wynagrodzeń członków rad nadzorczych oraz wprowadzenie obowiązku, by osoby pracujące na umowę zlecenie (niezależnie od liczby zleceń) opłacały składki przynajmniej od wysokości płacy minimalnej (obecnie 1680 zł).
Premier podkreślił po posiedzeniu rządu, że obecnie jest wiele przypadków, w których niektóre osoby pracują na dwóch lub więcej umowach zlecenie, z których oskładkowana jest najmniejsza, symboliczna. - Będziemy urealniali poziom tej składki ubezpieczeniowej - powiedział Donald Tusk.
- Co być może najważniejsze, będziemy się także starali oskładkować dochody takie jak - w przypadku tej ustawy - wynagrodzenia z tytułu zasiadania w radach nadzorczych. Było takie też poczucie niesprawiedliwości - często całkiem solidne wynagrodzenie z tytułu zasiadania w radach nadzorczych nie było obciążone składką emerytalną - dodał premier.
Członkowie rad nadzorczych podlegają obecnie jedynie obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu. Po zmianie, obowiązkowe byłyby dla nich także składki: emerytalna i rentowa, bez względu na to, czy mają inny tytuł do ubezpieczeń społecznych i bez względu na fakt pobierania emerytury lub renty.