Fundusze emerytalne będą się łączyć

Nowa rzeczywistość OFE po rządowych zmianach, może wymusić przyspieszoną konsolidację na tym rynku.

Publikacja: 25.02.2014 19:16

Najmwiększy OFE ING obraca obecnie ponad 35 mld zł.

Najmwiększy OFE ING obraca obecnie ponad 35 mld zł.

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak

Po zabraniu otwartym funduszom emerytalnym ponad połowy aktywów, część z nich zostało z tak małymi aktywami, że zarządzanie nimi może się okazać nieopłacalne. Wśród powszechnych towarzystw emerytalnych coraz częściej pojawiają się opinie, że najmniejsze OFE będą musiały się łączyć.

Mniejszy zarobek PTE

Do końca stycznia każde PTE pobierało od wpływających do funduszy emerytalnych składek prowizję w wysokości maksymalnie 3,5 proc., która po wejściu ustawy emerytalnej w życie została obcięta o połowę do limitu 1,75 proc. Jednak głównym źródłem dochodu zarządzających funduszami PTE była opłata za zarządzanie, której wysokość zależy od wielkości funduszu.

Przy aktywach do 8 mld zł wynosi miesięcznie 0,045 proc. wartości netto zgromadzonych w OFE środków. Jeśli w portfelu OFE było 8-20 mld zł zarządzający nim PTE co miesiąc dostaje 3,6 mln zł oraz 0,04 proc. nadwyżki ponad 8 mld zł. Obracając aktywami 20-35 mld zł, PTE otrzymuje miesięcznie 8,4 mln zł plus 0,032 proc. nadwyżki ponad 20 mld zł. Jeśli aktywa OFE wynoszą 25-45 mld zł wynagrodzenie PTE to 13,2 mln zł i 0,023 proc. nadwyżki ponad 35 mld zł. Fundusz z aktywami ponad 45 mld zł otrzymuje ryczałtową zapłatę w wysokości 15,5 mln zł miesięcznie.

Dla przykładu największy pod względem aktywów ING otrzymywał za zarządzanie przed cięciem ryczałtową kwotę 15,5 mln zł miesięcznie - wówczas jego środki wynosiły ponad 70 mld zł. Jednak po zagarnięciu ponad połowy jego aktywów jego portfel zmniejszył się do 35,6 mld zł, a tym samym wynagrodzenie spadło do około 13,2 mln zł, a więc o niecałe 15 proc.

Gorzej wygląda sytuacja tych mniejszych. Dla przykładu PTE Warta dostawała z tytułu zarządzania około 1,8 mln zł miesięcznie obracając ponad 4 mld zł. Teraz te aktywa wynoszą 2 mld zł, a wynagrodzenie spadło do około 900 tys. zł, czyli o połowę. Należy przy tym zaznaczyć, że koszty operacyjne funduszy przecież nie zmalały.

- Biznes PTE funkcjonuje na zasadzie efektu skali. Działania rządu sprawiły więc, że część najmniejszych otwartych funduszy emerytalnych będzie dysponowała zbyt małymi aktywami, żeby towarzystwom emerytalnym udało się wyjść na plus – mówi prezes jednego z PTE. Zdaniem przedstawicieli branży fuzje i przejęcia będą w przyszłości koniecznością.

-  Ze względu na niewiadomą związaną z tzw. dobrowolnością wyboru między OFE a ZUS temat przejęć pojawi się dopiero pod koniec roku – mówi anonimowo inny członek zarządu jednego z PTE. - Wszystko też zależy też od perspektywy. Jeśli zaufamy rządowi, że dalszych niekorzystnych dla PTE zmian nie będzie to nawet mniejsze fundusze mogą się na rynku utrzymać – dodaje nasz rozmówca.

Dalsze cięcia przychodów

Od tego ile osób zostanie w OFE zależy strumień pieniędzy, który od takiego klienta płynie w formie składek. Duży odpływ ubezpieczonych oznacza dla PTE dalsze spadki przychodów.

- Na razie wciąż się utrzymujemy na plusie. Rok powinniśmy zamknąć z zyskiem. Pomoże nam w tym zwrot z Funduszu Gwarancyjnego, który zaksięgujemy po stronie przychodów – mówi członek zarządu jednego z mniejszych OFE. – Co będzie dalej? Zobaczymy – ucina.

Ustawa o OFE zlikwidowała część dodatkową Funduszu Gwarancyjnego – była to obowiązkowa kwota utrzymywana przez PTE w razie słabych wyników i konieczności dopłaty do oszczędności ubezpieczonych. Pieniądze te zasilą jednorazowo towarzystwa w lipcu.

Dodatkowo destrukcjyjnie na OFE będzie działał tzw. mechanizm suwaka. Na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego co rok 10 proc. kwoty zgromadzonej w OFE będzie stopniowo przenoszona do ZUS i zamieniana na zapis księgowy na subkoncie. To spowoduje dalszy spadek aktywów OFE i jeszcze mniejsze przychody.

- Na razie nikt głośno nie mówi o konsolidacji branży. Wciąż przyszłość II filara jest bardzo niepewna – mówi „Rz" Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Jak tłumaczy, wszystkie PTE czekają na to jak zakończy się proces migracji ubezpieczonych w trakcie okna transferowego między ZUS i OFE. Dopiero w sierpniu będzie można podsumować ile osób pozostało w funduszach i jak to się odbije na ich dalszym funkcjonowaniu.

- Wtedy także będzie można zobaczyć strukturę klientów poszczególnych funduszy. Przewaga osób starszych w świetle wprowadzonych zmian może okazać się niekorzystna z racji rychłego wejścia środków takich klientów w mechanizm suwaka bezpieczeństwa, a więc wymuszone przekazywanie ich oszczędności do ZUS – tłumaczy Rusewicz.

- Poważne rozmowy o ewentualnych przejęciach i fuzjach mogą zacząć się już jesienią - dodaje prezes IGTE.

Po zabraniu otwartym funduszom emerytalnym ponad połowy aktywów, część z nich zostało z tak małymi aktywami, że zarządzanie nimi może się okazać nieopłacalne. Wśród powszechnych towarzystw emerytalnych coraz częściej pojawiają się opinie, że najmniejsze OFE będą musiały się łączyć.

Mniejszy zarobek PTE

Pozostało 93% artykułu
Emerytura
Emerytura z giełdy to nie tylko hasło
Emerytura
Europejska emerytura – jakie korzyści widzą Polacy w OIPE
Emerytura
Europejska emerytura dla polskich seniorów. Czym jest OIPE i jak oszczędzać w euro?
Emerytura
Polski system emerytalny z oceną dostateczną. Spadek w rankingu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Emerytura
Ile wynosi średnia emerytura w Niemczech? Nasi sąsiedzi podnoszą wiek emerytalny
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką