Według ekonomistów fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, jeżeli 31 stycznia 2014 nie weszłyby w życie uchwalone przez Sejm w grudniu zmiany w systemie emerytalnym, to nie spowodowałoby to katastrofy finansów publicznych.
- Groźba takiej katastrofy to fałszywa wymówka mająca uzasadnić rekordowo szybkie tempo uchwalania zmian w systemie emerytalnym przez parlament. Ma ona także usprawiedliwić wprowadzanie w życie fundamentalnych zmian w systemie emerytalnym, bez wcześniejszego rozwiania zasadniczych wątpliwości dotyczących ich zgodności z Konstytucją RP - uważają analitycy FOR.
Dług i deficyt niegroźny
FOR przytacza "Strategię zarządzania długiem publicznym w latach 2014-2017", którą rząd przyjął we wrześniu 2013 r. Według dokumentu bez zmian w OFE państwowy dług publiczny (PDP) na koniec 2014 roku wyniesie 55,5 proc. PKB. Jednak zgodnie z ustawą o finansach publicznych (art. 38a) wielkość długu denominowanego w walutach obcych można ponownie przeliczyć, uwzględniając średnioroczne kursy walut zamiast kursów z końca roku i dodatkowo pomniejszyć wielkość długu o kwotę wolnych środków, służących prefinansowaniu potrzeb pożyczkowych na kolejny rok. Według szacunków rządu, powinno to obniżyć wielkość państwowego długu publicznego do 55,1 proc. PKB.
- Biorąc dodatkowo pod uwagę wyraźny wzrost aktywności gospodarczej obserwowany pod koniec 2013 r. i perspektywę jego kontynuacji w 2014 r., ryzyko przekroczenia przez PDP progu 55 proc. PKB jest niewielkie. Może ono być jeszcze dalej ograniczone dzięki prywatyzacji - zaznacza Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Jak podkreślają eksperci organizacji niewejście w życie zmian w systemie emerytalnym 31 stycznia 2014 nie musi oznaczać wzrostu deficytu budżetowego w 2014 roku. Zgodnie z rządowym uzasadnieniem projektu ustawy, zwiększyłoby to wydatki budżetu państwa o 8,2 mld zł.