OFE chętniej idą za granicę

Ograniczenia nałożone przez rząd zniechęcają fundusze emerytalne ?do lokowania kapitałów na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Publikacja: 14.02.2014 01:40

OFE chętniej idą za granicę

Foto: Bloomberg

Otwarte fundusze emerytalne coraz chętniej spoglądają w kierunku Frankfurtu, Londynu, a nawet Nowego Jorku, gdzie obrót akcjami jest bardziej płynny. Zawieszenie na początku tygodnia oferty słowackiej spółki energetycznej obnażyło niechęć polskich funduszy emerytalnych do inwestowania na GPW.

Zdaniem osoby zbliżonej do transakcji GGE do debiutu tej spółki na naszym parkiecie nie doszło właśnie ze względu na znikome zainteresowanie ze strony OFE. – Oferta GGE była zbyt duża, by oprzeć się na samych funduszach inwestycyjnych – zauważa osoba znająca kulisy sprawy. Inny nasz rozmówca stwierdza wręcz, że fundusze emerytalne przyjęły strategię lokowania kapitału na bardziej płynnych rynkach. – Otwarcie przyznają, że będą co roku inwestować w ten sposób kilka procent kapitału – podaje nasz rozmówca.

698 mln zł wydały fundusze emerytalne w styczniu na zakupy akcji spółek zagranicznych

Ale jest to tylko część prawdy. Jak przyznaje jeden z zarządzających akcjami w OFE, niebagatelną rolę w przypadku tej właśnie oferty miał fakt, że planująca debiut spółka słowacka działa w branży, która już ma silną reprezentację na naszej giełdzie. – Dobra oferta zawsze się obroni – dodaje.

W stronę ?obcych rynków

Do końca ubiegłego roku za granicę wypłynęło z OFE 5 mld zł, czyli ponad 3,3 proc. ich aktywów, podliczają zarządzający PTE. W samym styczniu 2014 r. wartość zagranicznych aktywów akcyjnych w portfelach funduszy emerytalnych wzrosła o 0,8 mld zł. Według naszych wyliczeń, po uwzględnieniu styczniowych wahań kursów walutowych i zmian na światowych rynkach, OFE kupiły zagranicznych akcji za około 698 mln zł. Wszystko wskazuje więc na to, że fundusze coraz chętniej wychodzą za granicę.

Zapytaliśmy samych zainteresowanych, czy rzeczywiście przyjęły taką strategię na przetrwanie trudnego dla nich okresu. – W portfelach wielu funduszy widać wzrost środków zainwestowanych w papiery zagraniczne, ale na razie nie można mówić o jasnej obranej strategii w tym zakresie. Można raczej mówić o testowaniu jednej z możliwości – mówi zarządzający portfelem akcji jednego z dużych PTE.

Zdaniem Roberta Garnczarka, prezesa AXA PTE, w czwartym kwartale ubiegłego roku, w szczególności gdy pojawiły się pierwsze doniesienia na temat przyszłej polityki inwestycyjnej otwartych funduszy emerytalnych, pojawiło się zwiększone zainteresowanie OFE rynkami zagranicznymi.

– Oczywiste się stało, że jeśli któryś fundusz chce zdobyć lepszą pozycję konkurencyjną, to można tego dokonać nie na rynku krajowym, a właśnie za granicą – tłumaczy Garnczarek. Na warszawskiej giełdzie często OFE kupują i sprzedają pakiety akcji w swoim gronie, ponieważ polski parkiet jest ograniczony. – Większa płynność światowych giełd sprawia, że element zagraniczny może być takim, który zadecyduje o lepszych wynikach funduszy – dodaje.

Ale mniejsze fundusze wciąż widzą możliwości inwestycyjne w kraju. – Pozytywnie oceniamy sektor małych i średnich spółek. Uważamy, że będą się zachowywać lepiej niż firmy z WIG20, które będą pod presją trendów na światowych rynkach – twierdzi jeden z zarządzających mniejszymi OFE. Przyznaje jednak, że także on szuka interesujących opcji na rynku niemieckim czy brytyjskim. Pod uwagę bierze takie, które mogą stanowić substytut obligacji. – Są to papiery spółek dużych i wiarygodnych o dużej płynności, które nawet w okresie bessy zachowywać się będą stabilnie. My inwestujemy głównie w sektor spożywczy za granicą – zaznacza.

Większe możliwości

Dzięki nowej ustawie OFE  mogą więcej inwestować za granicą. W tym roku limit zagranicznych akcji w portfelach funduszy został podniesiony do 10 proc. aktywów. W przyszłym wzrośnie do 20 proc., a w 2016 r. wyniesie 30 proc.

Zmiany te zostały nam niejako narzucone przez Unię Europejską. Wynikały bowiem z konieczności wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, który orzekł w grudniu 2011 roku, że Polska, ograniczając możliwości inwestycji OFE za granicą, naruszyła ustanowioną traktatem UE swobodę przepływu kapitału i tym samym złamała unijne prawo.

Krzysztof Zawiła, członek zarządu Generali PTE, przypuszcza, że udział funduszy emerytalnych w zagranicznych inwestycjach będzie nadal się powiększał. – Niewielkie jest prawdopodobieństwo, że do końca roku udział zagranicznych inwestycji w portfelach wszystkich OFE wzrośnie z dzisiejszych 3 proc. do 10 proc. Bardziej realny jest scenariusz wzrostu o kolejne 3–5 proc. – szacuje Zawiła.

Także w Generali PTE jedną z testowanych dróg jest lokowanie wolnych środków na zagranicznych giełdach. Fundusz patrzy zarówno na Frankfurt i Londyn, jak i na rynek amerykański. – Tamte rynki są bardziej płynne. Można łatwiej i szybciej kupić lub sprzedać papiery znajdujące się tam w obrocie. U nas podobnie zachowują się akcje kilku spółek, które w zasadzie można policzyć na palcach jednej ręki – tłumaczy Zawiła. Na koniec zeszłego roku fundusze emerytalne ulokowały kapitał głównie w spółkach branży finansowej, w tym banków i firm ubezpieczeniowych na rynkach Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych.

Zawiła zauważa jednak, że inwestycje zagraniczne niosą ze sobą zwiększone ryzyko. Z jednej strony fundusze muszą się godzić na ewentualne spadki wycen samych akcji, ale też wziąć pod uwagę ryzyko walutowe. I podejmują rękawicę. – Jeśli na akcjach niektórych spółek można zarobić do kilkudziesięciu procent, to różnice wynikające z wahań kursowych, wynoszące zazwyczaj do kilku procent, można wkalkulować w cenę – argumentuje.

Opinia dla „Rz"

Arkadiusz Julke wiceprezes PTE PZU

Zwrot otwartych funduszy emerytalnych w stronę rynków zagranicznych był widoczny już wcześniej. Można było wyraźnie zauważyć, że niektóre OFE dość mocno zwiększyły na koniec ubiegłego roku zaangażowanie w spółki notowane na światowych giełdach. Wydaje mi się, że w świetle nowych przepisów i ograniczeń nałożonych na fundusze emerytalne będzie to proces naturalny. OFE będą zwiększały swoje zaangażowanie zagraniczne, oczywiście w ramach dopuszczalnych limitów inwestycyjnych, które zostały podniesione przez przepisy nowej ustawy emerytalnej. Z pewnością limity będą bardziej wykorzystywane niż dotychczas. Istotnym walorem takiej strategii jest uzyskanie większej płynności. Polski rynek niestety tak dużej płynności nie gwarantuje. W momentach kryzysowych małe i średnie spółki są bardzo mało płynne. Podobnie wygląda sytuacja akcji spółek z indeksów WIG30 czy WIG20. Ponadto wyjście za granicę jest formą dodatkowej dywersyfikacji aktywów, co przy obecnych mocno akcyjnych portfelach funduszy emerytalnych ma szczególne znaczenie. Warto jednak pamiętać, że z inwestycjami zagranicznymi wiąże się większe ryzyko walutowe.

Emerytura
Europejska emerytura – jakie korzyści widzą Polacy w OIPE
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Emerytura
Europejska emerytura dla polskich seniorów. Czym jest OIPE i jak oszczędzać w euro?
Emerytura
Polski system emerytalny z oceną dostateczną. Spadek w rankingu
Emerytura
Ile wynosi średnia emerytura w Niemczech? Nasi sąsiedzi podnoszą wiek emerytalny
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Emerytura
Wiek emerytalny w Polsce wyróżnia się na tle sąsiadów. Kto pracuje krócej?