Otwarte fundusze emerytalne coraz chętniej spoglądają w kierunku Frankfurtu, Londynu, a nawet Nowego Jorku, gdzie obrót akcjami jest bardziej płynny. Zawieszenie na początku tygodnia oferty słowackiej spółki energetycznej obnażyło niechęć polskich funduszy emerytalnych do inwestowania na GPW.
Zdaniem osoby zbliżonej do transakcji GGE do debiutu tej spółki na naszym parkiecie nie doszło właśnie ze względu na znikome zainteresowanie ze strony OFE. – Oferta GGE była zbyt duża, by oprzeć się na samych funduszach inwestycyjnych – zauważa osoba znająca kulisy sprawy. Inny nasz rozmówca stwierdza wręcz, że fundusze emerytalne przyjęły strategię lokowania kapitału na bardziej płynnych rynkach. – Otwarcie przyznają, że będą co roku inwestować w ten sposób kilka procent kapitału – podaje nasz rozmówca.
698 mln zł wydały fundusze emerytalne w styczniu na zakupy akcji spółek zagranicznych
Ale jest to tylko część prawdy. Jak przyznaje jeden z zarządzających akcjami w OFE, niebagatelną rolę w przypadku tej właśnie oferty miał fakt, że planująca debiut spółka słowacka działa w branży, która już ma silną reprezentację na naszej giełdzie. – Dobra oferta zawsze się obroni – dodaje.
W stronę ?obcych rynków
Do końca ubiegłego roku za granicę wypłynęło z OFE 5 mld zł, czyli ponad 3,3 proc. ich aktywów, podliczają zarządzający PTE. W samym styczniu 2014 r. wartość zagranicznych aktywów akcyjnych w portfelach funduszy emerytalnych wzrosła o 0,8 mld zł. Według naszych wyliczeń, po uwzględnieniu styczniowych wahań kursów walutowych i zmian na światowych rynkach, OFE kupiły zagranicznych akcji za około 698 mln zł. Wszystko wskazuje więc na to, że fundusze coraz chętniej wychodzą za granicę.