Podczas konferencji Forum Obywatelskiego Rozwoju, liderzy przeciwników rządowych zmian w systemie emerytalnym, prof. Leszek Balcerowicz i prof. Jerzy Stępień przekonywali, że prawo, które wkrótce wejdzie w życie jest bardzo złym rozwiązaniem, które w niewielkim stopniu wpłynie na poprawę finansów publicznych.
Według Balcerowicza zielone światło, które otrzymał rząd w 2011 roku podczas obniżania składki do funduszy emerytalnych zachęciło polityków do tego, by głębiej sięgnąć po zasoby odłożone w OFE czego efektem jest podpisana w ubiegły piątek przez Prezydenta ustawa.
Rozczarowany decyzją Bronisława Komorowskiego jest też Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
- Z żalem stwierdzam, że podpisanie ustawy przez Prezydenta głęboko rozczarowuje nie tylko mnie ale także innych prawników, zwłaszcza tych, którzy podpisali się pod apelem o niepodpisywanie tego dokumentu. W opinii tego gremium istniały wystarczająco uzasadnione wątpliwości konstytucyjne, żeby nie trafiła ustawa do systemu prawnego - mówił Jerzy Stępień.
Prezydent Bronisław Komorowski w piątek zdecydował o podpisaniu ustawy dotyczącej OFE. Choć równocześnie prezydent skierował rządową ustawę ograniczającą działalność funduszy emerytalnych do Trybunału Konstytucyjnego, nie wstrzymuje to jej wejścia w życie. Demontaż drugiego filara rozpocznie się 31 stycznia.