Bez zmian w OFE dług przekroczyłby limit 55 proc. PKB

Rząd jest zdeterminowany, by reformę emerytalną przeprowadzić szybko. Nie zaplanował bowiem żadnych innych działań, by uzdrowić finanse publiczne.

Publikacja: 15.11.2013 04:00

Bez zmian w OFE dług przekroczyłby limit 55 proc. PKB

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

Bez realizacji tzw. reformy emerytalnej finanse publiczne już w 2014 r. znalazłyby się trudnej sytuacji, zwłaszcza jeśli chodzi o dług publiczny. Jeszcze w tym roku nasze zadłużenie może się niebezpiecznie otrzeć o wyznaczone progi ostrożnościowe. W 2013 r. dług w relacji do PKB ma bowiem wynieść 54,8 proc. W przyszłym roku, dzięki rewolucji w OFE, ma spaść do 47,1 proc. PKB. – Bez niej prawie na pewno przekroczylibyśmy limit 55 proc. PKB, choć nieznacznie – mówi Aleksander Łaszek, ekonomista Fundacji FOR.

Oczywiście żaden rząd nie może sobie pozwolić na przekroczenie progów ostrożnościowych nawet o złotówkę, bo to niesie konsekwencje odczuwalne dla wszystkich (np. głębokie cięcia wydatków czy podwyżki podatków). Konieczne byłoby więc szybkie dostosowanie. Jak podkreślą jednak zgodnie ekonomiści, w 2014 r. rząd nie powinien mieć większych problemów, by takie dostosowania przeprowadzić.

– W perspektywie jednego roku sprawa nie jest tak okropna. W samym projekcie budżetu na przyszły rok tkwią pewne rezerwy – uważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Można podnieść o kilka miliardów złotych prognozę dochodów (które dziś są zaplanowane dosyć konserwatywnie), ściąć też trochę wydatki bieżące, dzięki czemu udałoby się utrzymać deficyt na zaplanowanym poziomie.

– Rząd może też poszukać innych sposobów finansowania potrzeb pożyczkowych netto budżetu. To kwestia prywatyzacji i różnych operacji na aktywach finansowych państwa – dodaje Mirosław Gronicki, były minister finansów. Gronicki nie chce podpowiadać rządowi, o jakie operacja chodzi, wyjaśnia jedynie, że te aktywa to np. udziały w różnych spółkach (według NBP wartość tych udziałów to ok. 265 mld zł) czy posiadane zasoby nieruchomości.

Brak reformy w OFE byłby jednak znacznie bardziej poważnym wyzwaniem w dłuższym horyzoncie czasowym. – Bez jednorazowego obniżenia długu do ok. 47,1 proc. PKB w kolejnych latach dalej balansowalibyśmy na granicy progów ostrożnościowych. A to oznacza paraliż finansów publicznych w kolejnych latach i w konsekwencji uniemożliwianie absorpcji funduszy UE – wylicza Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Banku.

Ministerstwo Finansów wylicza, że wpływ na finanse publiczne zmian w OFE to 20–25 mld zł rocznie. I dodaje, że taki efekt dałoby np. podniesienie stawek VAT o 4 pkt proc. lub podwyżka obu stawek PIT o nieco ponad 3 pkt proc.

Ekonomiści podkreślają, że argumentów o negatywnym wpływie braku reformy OFE na finanse publiczne nie można traktować jako argumentów za tą reformą. – Nawet po zmianach polski dług będzie ciągle szybko rósł, ponieważ rząd nie podjął żadnych innych działań, by uzdrowić finanse publiczne – podkreśla Jankowiak. W 2014 r. zadłużenie ma wzrosnąć o 65,5 mld zł, a w 2016 i 2017 r. – po blisko 45 mld zł. – Uważam, że wkrótce znowu sięgniemy 55 proc. PKB. Tyle że wtedy nie będzie możliwości skoku na jakieś drugie OFE – podkreśla Gronicki.     —acw

Nierealne założenia rządu?

– ZUS zbankrutuje w ciągu 5–8 lat – przekonuje Fundacja Republikańska oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w przedstawionym wczoraj „Raporcie o sytuacji ZUS". Zdaniem autorów dokumentu, rząd mija się z prawdą w swoich oficjalnych prognozach, twierdząc, że system jest wydolny, a wypłaty możliwe, ponieważ opiera się na błędnych, nierealnych założeniach. Są to m.in. stabilny wzrost gospodarczy aż do 2060 r. (bez uwzględniania cykli koniunkturalnych), stały wzrost płac realnych, stały spadek, a następnie utrzymywanie się na niskim poziomie stopy bezrobocia, mechanizm waloryzacji świadczeń. A brak realizmu w założeniach powoduje, że w zależności od sytuacji gospodarczej i przy istniejących progach zadłużenia, bilansowanie systemu może stać się niemożliwe w perspektywie 5–8-letniej. – Aby zwiększyć wydolność systemu, należałoby zwiększyć liczbę odprowadzających składki, zwiększyć podstawy (np. wzrost płac) lub zwiększyć składki. Żadna z tych opcji nie wchodzi w grę w obecnej sytuacji – przekonuje Mariusz Pawlak, główny ekonomista ZPP.

Bez realizacji tzw. reformy emerytalnej finanse publiczne już w 2014 r. znalazłyby się trudnej sytuacji, zwłaszcza jeśli chodzi o dług publiczny. Jeszcze w tym roku nasze zadłużenie może się niebezpiecznie otrzeć o wyznaczone progi ostrożnościowe. W 2013 r. dług w relacji do PKB ma bowiem wynieść 54,8 proc. W przyszłym roku, dzięki rewolucji w OFE, ma spaść do 47,1 proc. PKB. – Bez niej prawie na pewno przekroczylibyśmy limit 55 proc. PKB, choć nieznacznie – mówi Aleksander Łaszek, ekonomista Fundacji FOR.

Pozostało 87% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami