IKZE nie ruszą bez zmian

Indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego poniosły sromotną porażkę. Szansą na ich drugie życie mogą być planowane zmiany w systemie emerytalnym.

Publikacja: 05.11.2013 20:04

IKZE nie ruszą bez zmian

Foto: Bloomberg

Indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego, które Polacy mogą zakładać od początku zeszłego roku, wciąż nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Małym zainteresowaniem cieszą się również oferowane na rynku znacznie dłużej Indywidualne Konta Emerytalne. Bez dodatkowych zachęt Polacy nie będą skłonni na oszczędzanie w trzecim filarze.

Nie oszczędzamy indywidualnie

Jak wynika z raportu Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego na koniec czerwca IKZE posiadało  509 tys. Polaków czyli jedynie 3,3 proc. osób aktywnych zawodowo. Zgromadzili oni zaledwie 80 mln zł. Słaby obraz pogarsza jeszcze fakt, że tylko 6 proc. (30,5 tys) kont jest aktywnych, czyli takich na które wpłynęły jakiekolwiek wpłaty w ciągu pierwszego półrocza.   Dla porównania na koniec ubiegłego roku 33 tys. rachunków było zasilonych wpłatami. Aktywa sięgnęły zaś wtedy 53 mln zł. W ciągu sześciu miesięcy tego roku niewiele zatem się zmieniło.

Niechętnie decydujemy się także na odkładanie na IKE. Na koniec pierwszego półrocza posiadało je posiadało 816,3 tys. osób, a więc 5,3 proc. aktywnych zawodowo. To oznacza nieznaczny spadek wobec końca ubiegłego roku. Wartość aktywów zgromadzonych na rachunkach IKE wyniosła 3788,3 mln zł.

- Zarówno IKE, jak i IKZE nie okazały się rozwiązaniem, z którego Polacy korzystają masowo. W przypadku tego typu produktów dużo zależy od zachęt, które zostały skierowane do potencjalnych Klientów, a te – w konstrukcji proponowanej przez ustawodawcę – wciąż wydają się być niewystarczające – mówi Mariusz Zagajewski, dyrektor departamentu indywidualnych ubezpieczeń na życie i emerytalnych w Generali. - Dalszy los obu rozwiązań będzie w dużej mierze zależny od losu funduszy emerytalnych oraz od propozycji nowej konstrukcji systemu zabezpieczenia społecznego – dodaje Zagajewski.

Stagnacja drugiego filara

Według stanu na dzień 30 czerwca 2013 roku IKZE były prowadzone przez 33 instytucje finansowe. Od początku funkcjonowania IKZE, umowy o prowadzenie konta oszczędzający zawierali głównie z zakładami ubezpieczeń i dobrowolnymi funduszami emerytalnymi (98,2% liczby funkcjonujących IKZE na koniec czerwca 2013 roku). Udział pozostałych instytucji finansowych prowadzących IKZE był marginalny (1,8%).

Według danych KNF od początku stycznia do końca czerwca br. powstało jedynie 32,6 tys. nowych IKE, o -21,5% mniej niż rok wcześniej. Istotny spadek zanotowano w przypadku kont otwieranych w bankach, gdzie założono jedynie 3,3 tys. IKE, o -80,4% mniej niż rok wcześniej.

Posiadacze IKE w I półroczu 2013 roku wpłacili na konta kwotę 447,8 mln zł, o 96,6 mln zł więcej niż w I półroczu 2012 roku. Przy spadku liczby kont, na które dokonywano wpłat (spadek o 4,7 tys. kont), oznacza to, że posiadacz IKE wpłacił w I połowie 2013 roku na konto średnio kwotę w wysokości 2 116 zł, a więc o 493 zł więcej niż w analogicznym półroczu roku poprzedniego.

Na zawarcie umów o prowadzenie IKE zdecydowało się w I połowie 2013 roku 32,6 tys. osób, o 8,9 tys. mniej niż w I połowie 2012 roku. Osoba oszczędzająca na IKE zgromadziła średnio kwotę 4 641 zł na koniec czerwca 2013 roku, czyli o 861 zł więcej w skali roku.

W I połowie 2013 roku, podobnie jak w latach poprzednich, wśród oszczędzających na IKE najbardziej liczną grupą były osoby w wieku 51-60 lat, posiadając 239,9 tys. IKE (29,4 proc. ogółu kont). Najmniejszy odsetek kont posiadały osoby najmłodsze oszczędzające na IKE (do 30 lat). W I połowie 2013 roku liczba ta wyniosła 47,5 tys. osób, czyli ponad 2,5-krotnie mniej od najwyższego poziomu zanotowanego w tej grupie wiekowej w 2006 roku (123,1 tys. IKE). Jest to jedyna grupa oszczędzających na IKE, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn, w przypadku której obserwuje się od kilku lat systematyczny spadek liczby kont.

Według stanu na dzień 30 czerwca 2013 roku IKE były prowadzone przez 51 instytucji finansowych: 12 zakładów ubezpieczeń na życie, fundusze inwestycyjne zarządzane przez 15 towarzystw funduszy inwestycyjnych, 7 podmiotów prowadzących działalność maklerską i 15 banków prowadzących działalność maklerską, 10 banków, 1 bank spółdzielczy oraz banki spółdzielcze zrzeszone w 2 bankach, dobrowolne fundusze emerytalne zarządzane przez 4 powszechne towarzystwa emerytalne.

- W obecnej sytuacji należy pamiętać o dodatkowych formach oszczędzania na przyszłą emeryturę, a przede wszystkim o tym, że powinno ono mieć charakter długoterminowy. Najbardziej istotnym elementem jest regularność oszczędzania. Nawet niewielkie kwoty oszczędzane w długim okresie mogą pozwolić na zebranie znaczącego kapitału - uważa Mariusz Zagajewski.

- Należy bowiem pamiętać, że kluczowym parametrem, który wpływa na wysokość kapitału, jaki otrzymamy na końcu okresu oszczędzania jest długość okresu, w którym zbieramy środki. Trzeba zatem pamiętać, że im wcześniej rozpoczniemy zbieranie kapitału, tym mniejszy jest wysiłek finansowy, który musimy ponieść do zebrania zakładanych środków - dodaje.

Proponowane zmiany to za mało

- Nagłośnienie tematu oszczędzania na emeryturę, związane ze zmianami w OFE, skłoni większą liczbę osób do sięgania po długoterminowe narzędzia inwestycyjne. Dzięki uproszczeniu przepisów związanych z IKZE, ta forma lokowania kapitału może okazać się dużo bardziej popularna niż obecnie – uważa Piotr Minkina, menedżer ds. produktów inwestycyjnych Union Investment TFI

Według obecnych przepisów zyski osiągnięte w ramach IKZE są objęte podatkiem dochodowym.  Ostatnia propozycja Ministerstwa Pracy zakłada określenie ryczałtowej kwoty podatku dochodowego na poziomie 10 proc. (czyli niższej niż obecnie najniższy próg podatkowy – 18 proc.) oraz zwolnienie z podatku Belki.

- Ponadto plany uproszczenia zasady ustalania limitu wpłat na IKZE, z pewnością uatrakcyjnią je jako dodatkową formę oszczędzania na przyszłą emeryturę – dodaje Minkina. Jednak zdaniem ekspertów planowane zachęty nie wystarczą.

- W propozycji zabrakło jednak zwolnienia z podatku od wypłat na IKZE. Proponowane zapisy pozwalają wprawdzie zminimalizować element niepewności co do wysokości podatku, jaki w przyszłości zapłaci Klient, jednakże to nadal może stanowić barierę przed podjęciem decyzji o oszczędzaniu w tej formie – przestrzega Mariusz Zagajewski. - Brakuje także zmian w zasadach funkcjonowania IKZE i IKE w ramach Dobrowolnych Funduszy Emerytalnych. Obecny brak elastyczności w podejściu do ich funkcjonowania w ramach DFE w dalszym ciągu skazuje je na mniejszą popularność w zestawieniu z IKE czy IKZE prowadzonymi przez towarzystwa ubezpieczeniowe czy biura maklerskie – zaznacza Zagajewski.

- Dyskusja na temat zmian w OFE powinna również zwrócić uwagę Polaków na niewątpliwe zalety produktów finansowych dostępnych w III filarze. Po konta IKE i IKZE warto sięgnąć na pewno dlatego, że pozwalają zmniejszyć obciążenia podatkowe, którymi będą objęte zyski z inwestycji emerytalnych, lub całkowicie je ominąć. Poza tym taka formuła dyscyplinuje do długotrwałego oszczędzania, z którym my Polacy mamy największy problem - mówi Piotr Minkina.

Ewa Małyszko, Prezes PKO PTE

Jak wynika z danych KNF, sprzedaż IKZE a zwłaszcza zasilenia kont są bardzo niewielkie. W PKO IKZE wygląda to lepiej niż na tle całego rynku. Na koniec czerwca br., czyli moment, który pokazuje KNF w swoim raporcie, procent zasilonych rachunków PKO IKZE wynosił 75 proc., czyli powyżej średniej dla DFE. Głównym powodem niewielkiego zainteresowania produktami trzecio-filarowymi jest brak wiedzy o ich istnieniu i o ulgach podatkowych z nimi związanych. Wprowadzając IKZE i IKE, nie były prowadzone żadne działania, które przyczyniłyby się do budowania świadomości i edukacji społeczeństwa w zakresie przyszłych emerytur. Zwłaszcza osoby młode, startujące w dorosłe życie, powinny wiedzieć, że muszą zatroszczyć się same o swoje emerytury i oszczędzać np. w IKZE. Brakuje też odpowiednich zachęt, nie tylko podatkowych, ale także ułatwiających zasady funkcjonowania produktów trzecio-filarowych. Bez uwiarygodnienia zasad funkcjonowania dobrowolnej części systemu emerytalnego edukowanie społeczeństwa będzie trudne. Polacy nie wiedzą co ich czeka w ramach systemu emerytalnego i jak będzie się on zmieniał na przestrzeni kolejnych lat. Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie elementy systemu emerytalnego były spójne i komplementarne.

 

Grzegorz Chłopek, prezes ING PTE

Aby system emerytalny był wydolny, na 1 emeryta powinno przypadać przynajmniej 5 osób pracujących. Obecnie na 1 osobę pobierającą świadczenie emerytalne przypada 4 pracujących, a według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego, za 20 lat będą pracowały tylko 2 osoby. Emerytura z obowiązkowej składki będzie więc niewystarczająca. Do utrzymania dotychczasowego standardu życia niezbędne jest to aby Polacy samodzielnie i systematycznie odkładali pieniądze na przyszłą emeryturę. IKE i IKZE to rozwiązania, które na to pozwalają. Pomimo, iż są one dostępne od dłuższego czasu na rynku, to jednak nadal stosunkowo niewiele osób z nich korzysta. Pierwszą przyczyną jest na pewno bariera wynikająca z niskiej świadomości Polaków. Dla młodych ludzi emerytura jest tak odległą rzeczą, że nawet o niej nie myślą, nie mówiąc już o odkładaniu pieniędzy. Inną przyczyną jest generalnie brak zaufania do całego systemu emerytalnego, wzmagany jeszcze przez nieuzasadniony czarny PR jaki obecnie widzimy wobec części kapitałowej. Niekorzystne zmiany wpływają na negatywny wizerunek wszystkich rozwiązań emerytalnych. Brak zainteresowania produktami III filarowymi wynika także z ich mechanizmu wyposażonego w niewystarczające zachęty fiskalne. Konieczne jest ich takie przemodelowanie, by społeczeństwo dostrzegło, że dodatkowe oszczędzanie może się opłacać. Uważam, że rząd powinien aktywnie wspierać Polaków w odkładaniu środków na emeryturę. Moim zdaniem zachętą do odkładania w IKZE byłoby odejście od płacenia podatku dochodowego przy wypłacie środków w przypadku inwestycji długoterminowych oraz zwiększenie limitu wpłat. Ciekawym rozwiązaniem mogłoby być możliwość odliczania wpłat małżonków od wspólnych dochodów co nie dyskryminowałoby osób, które np. postanowiły zająć się wyłącznie wychowaniem dzieci.

Indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego, które Polacy mogą zakładać od początku zeszłego roku, wciąż nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Małym zainteresowaniem cieszą się również oferowane na rynku znacznie dłużej Indywidualne Konta Emerytalne. Bez dodatkowych zachęt Polacy nie będą skłonni na oszczędzanie w trzecim filarze.

Nie oszczędzamy indywidualnie

Pozostało 96% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami