Polskie oszustwo emerytalne

Rząd Donalda Tuska chce przejąć prywatne konta emerytalne.

Publikacja: 22.10.2013 06:29

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rząd Donalda Tuska ujawnił plany ograniczenia funkcjonowania prywatnych kont emerytalnych, co ma być sposobem na utrzymanie nominalnego długu Polski pod kontrolą.

Ustawa, którą rząd przedstawił w ubiegłym tygodniu, nie zdoła zapobiec kryzysowi zadłużenia w przyszłości, za to uderzy w przyszłych emerytów i finanse publiczne.

Stopniowa likwidacja

Polska przyjęła częściowo finansowany publicznie system emerytalny w 1999 r. W ramach tego systemu, nieco ponad jedną trzecią składek na ubezpieczenie socjalne pracowników, czyli 7,3 proc. wynagrodzenia, zaczęto kierować na osobiste rachunki inwestycyjne, a nie, jak dawniej, do kasy państwowej.

Według początkowego pomysłu niedobór w starym systemie świadczeń miał być finansowany z prywatyzacji majątku państwowego. Dzięki takiemu rozwiązaniu po pewnym czasie zobowiązania państwa z tytułu świadczeń emerytalnych powinny się zmniejszać, ponieważ więcej osób otrzymywałoby większą część emerytury ze swojego konta osobistego. Taki był w każdym razie plan. W 2010 roku rząd obciął jednak sumę trafiającą do prywatnych kont o ponad 60 proc., do 2,8 proc. wynagrodzenia.

Pozbawiwszy w ten sposób system prywatnych kont emerytalnych większości jego dochodów, rząd Tuska chce obecnie przejąć resztę tych środków. Jak na razie wydaje się, że rząd będzie miał wystarczającą ilość głosów w parlamencie, by tego dokonać.

Jeśli proponowana ustawa zostanie zatwierdzona, zabór aktywów rozpocznie się od przeniesienia wszystkich obligacji rządowych utrzymywanych na tych kontach emerytalnych – stanowiących ponad połowę ich łącznych aktywów – do Skarbu Państwa.

W banku „ktoś poszedłby do więzienia"

Rząd, który próbuje uniknąć przekroczenia konstytucyjnego limitu zadłużenia w wysokości 55 proc. PKB, zdejmie w ten sposób jedno ze swoich bieżących zobowiązań (obligacje rządowe) z bilansu. Ale takie „zmniejszenie zadłużenia" będzie całkowicie iluzoryczne. Kwota, którą rząd będzie ostatecznie zobowiązany do zapłaty na rzecz emerytów, nie zmniejszy się, chyba że same emerytury zostaną w przyszłości obniżone.

Jedyną korzyścią będzie to, że płatności zostaną na ten moment ukryte. Gdyby jakikolwiek bank próbował tego rodzaju „inżynierii finansowej", ktoś poszedłby do więzienia.

Co do reszty aktywów plan Tusk zakłada rozpoczęcie przez inwestorów przekazywania składek na prywatne konta emerytalne do Skarbu Państwa w kolejnych fazach, rozpoczynających się na 10 lat przed przejściem na emeryturę . Do czasu samego przejścia na emeryturę osobiste konto pracownika będzie puste, a on sam będzie otrzymywać emeryturę z systemu bezpośrednio zależnego od państwa.

Krótko mówiąc, reforma zaczyna się od konfiskaty, a skończy na cofnięciu obietnicy, że aktywa, które pracownicy gromadzili przez lata (i które pochodzą z ich wynagrodzeń ) będą częścią ich emerytury.

Państwa zachodnie trzeszczą pod ciężarem systemów emerytalnych zależnych całkowicie od państwa. Polski parlament powinien wziąć to pod uwagę przed zaaprobowaniem rządowej propozycji.

—śródtytuły pochodzą od redakcji

Artykuł ukazał się na stronach opiniowych „WSJ"

(C) 2013 Dow Jones & Company, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone

Aby zaprenumerować „The Wall Street Journal": www.wsjeuropesubs.com

Rząd Donalda Tuska ujawnił plany ograniczenia funkcjonowania prywatnych kont emerytalnych, co ma być sposobem na utrzymanie nominalnego długu Polski pod kontrolą.

Ustawa, którą rząd przedstawił w ubiegłym tygodniu, nie zdoła zapobiec kryzysowi zadłużenia w przyszłości, za to uderzy w przyszłych emerytów i finanse publiczne.

Pozostało 90% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami