Minister pytany był w Sejmie przez dziennikarzy o różnice, między projektem zmian w systemie emerytalnym, który ma być opublikowany w czwartek wieczorem, a wcześniejszymi propozycjami rządu. Kosiniak wskazał, że - jego zdaniem - bardzo pozytywna zmiana dotyczy jednego z elementów trzeciego filaru emerytalnego, czyli Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego. Wskazał, że powstały one w 2012 r., ale nie zachęciły Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę, bowiem warunki oszczędzania w IKZE były zbyt niezrozumiałe.
"Proponujemy prostą, kwotową wartość, jaką będzie można przekazać (na IKZE-PAP), odpisać ją od podatku, a na koniec zapłacić zryczałtowany podatek na poziomie 10 proc. Do tej pory to było 18 proc. lub 32 proc. A więc obniżamy tutaj ten podatek. To jest szansa na pobudzenie oszczędności w trzecim filarze" - powiedział.
Minister dodał, że utrzymane ma być dziedziczenie zarówno dla członków OFE oraz dla tych, którzy wybiorą oszczędzanie na subkontach w ZUS. Dziedziczenie ma być możliwe nie tylko do osiągnięcia wieku emerytalnego, ale także trzy lata po przejściu na emeryturę. Według ministra zmiana taka będzie bardzo pozytywna, bowiem Polacy przywiązali się do dziedziczenia. "To dziedziczenie będzie po prostu w większym wymiarze niż do tej pory" - dodał minister.
Kosiniak-Kamysz poinformował, że projekt zostanie opublikowany w czwartek w godzinach 18-19, a od piątku mają ruszyć konsultacje społeczne, które potrwają miesiąc. Zaznaczył, że w projekcie nie ma dużo zmian w stosunku do wcześniejszych zapowiedzi.
Przypomniał, że rząd zapowiadał poluzowanie "gorsetu inwestycyjnego", obowiązującego otwarte fundusze emerytalne. "Nie będzie minimalnej gwarantowanej stopy zwrotu. Nie będzie tego benchmarku, który powodował stadne zachowania. Bo fundusze dzisiaj zachowują się w bardzo podobny sposób: kopiują swoje decyzje i żaden z nich nie przekraczał granicy bezpieczeństwa. Teraz będzie większa konkurencja, taka prawdziwa konkurencja między otwartymi funduszami emerytalnymi" - mówił szef resortu pracy.