- Pieniądze w Otwartych Funduszach Emerytalnych nie są własnością Polaków . Gdyby były, to każdy mógłby je sobie stamtąd zabrać – powiedział Donald Tusk. Premier podkreślił, że polski system emerytalny to system partycypacyjny i wszyscy uczestniczymy w nim jako w całości, a nie w finansowaniu tylko swojej części.
- Jedyne, co można zrobić w tym systemie emerytalnym to maksymalnie zwiększyć możliwość wyboru. Chciałbym, żeby nie była ona limitowana do jednego razu, ale żeby raz na jakiś czas, na przykład co dwa czy trzy lata, można było tego wyboru dokonywać - powiedział premier Donald Tusk.
Dotychczas rząd proponował możliwość jednorazowego podjęcia tej decyzji. Każdy miał mieć trzy miesiące na to, aby złożyć w ZUS stosowną deklarację, czy chce przekazywać swoją składkę do OFE. Niezłożenie formularzu skutkowałoby tym, że składka trafi do ZUS. Wybór miał być ostateczny i nieodwracalny w przypadku wyboru ZUSu jednak przy wyborze OFE ubezpieczony miał mieć możliwość przejścia do ZUS. Składka ma wynieść 2,92 proc., czyli więcej niż dotychczas.
- Uznałem, że jest rzeczą jednak zbyt restrykcyjną, gdybyśmy uznali, że ten wybór musi być ostateczny. Być może ludzie za dwa albo trzy lata uznają, że jednak OFE jest fajniejsze niż im się wydawało, albo gorsze niż im się wydawało w momencie, kiedy podejmowali decyzje – powiedział premier.
Zdaniem szefa rządu dobrowolność wyboru nie powinna być limitowana tylko do jednorazowego aktu ponieważ dzięki temu ludzie będą bardziej wnikliwie oceniali, co jest dla nich bezpieczniejsze - czy państwowy ZUS czy OFE inwestujące na giełdzie ok. 1/7 naszych składek. Premier zdecydowanie podkreślił, że wybór będzie dotyczył tylko części składki emerytalnej. Nie będzie możliwości przeniesienia całej składki do OFE.