Wszyscy liczą na ZUS

Perspektywa niskich świadczeń z ZUS i OFE nie zachęca Polaków do dodatkowego oszczędzania.

Publikacja: 09.08.2013 05:51

Wszyscy liczą na ZUS

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Dyskusja na temat zmian w publicznym systemie emerytalnym, tym razem skoncentrowana na przyszłości OFE, nie skłoniła Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę.

Z zebranych przez „Rz" danych wynika, że na koniec czerwca tego roku wprowadzone z początkiem 2012 r. indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) miało tylko 500 tys. Polaków, a na mniej niż co dziesiąte z nich wpłacono jakiekolwiek pieniądze. Nie rośnie też istotnie liczba oszczędzających na indywidualnych kontach emerytalnych (IKE).

Zdaniem wielu ekspertów, używane przez rząd w dyskusji o przyszłości OFE argumenty wskazujące, że tylko ZUS da pewność wypłaty świadczeń, mogą zniechęcić wiele osób do oszczędzania w trzecim filarze i utwierdzają Polaków w i tak już silnym przekonaniu, że to państwo ma zapewnić emeryturę. W dodatku w raporcie na temat OFE opublikowanym pod koniec czerwca rząd podaje wyliczenia – podważane przez część ekonomistów – według których ZUS jest lepszy od OFE pod względem inwestycji. – Obecna polityka rządu skierowana na likwidację OFE z pewnością podważa ideę oszczędzania i obniża skłonność społeczeństwa do odkładania środków w długim terminie – mówi Bogdan Jacaszek, zarządzający portfelami KBC TFI.

Tymczasem bez dodatkowego oszczędzania standard życia Polaków po przejściu na emeryturę mocno się obniży. O ile jeszcze do niedawna osoby kończące karierę zawodową mogły liczyć na pierwsze świadczenie wynoszące 60–70 proc. ich ostatnich zarobków (tzw. stopa zastąpienia), o tyle emerytura z nowego systemu wprowadzonego w 1999 r. spadnie docelowo do 30 – 40 proc. ostatniej pensji.

Zresztą wielu Polaków nawet nie ma świadomości, że takie produkty jak IKE i IKZE w ogóle istnieją. Z niedawnego badania CBOS przeprowadzonego na zlecenie Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami wynika, że tylko mniej niż połowa zna IKZE przynajmniej ze słyszenia. Nieco lepiej jest w przypadku IKE – te kojarzy 63 proc. badanych. Ale i tak zdecydowana większość tych, którzy nie posiadają żadnych produktów z trzeciego filara, nie zamierza też z nich korzystać (81 proc.).

– Oszczędzający w trzecim filarze stanowią zaledwie kilka–kilkanaście procent. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że problem niskiej stopy zastąpienia na emeryturze będzie dotyczyć nas wszystkich – mówi Maciej Berger, członek zarządu Nordea Życie.

Według Marcina Dyla, prezesa IZFiA, nie oszczędzamy przede wszystkim dlatego, że uważamy, iż nas na to nie stać.  – Dlatego potrzeba jeszcze dużo czasu, aby Polacy zmienili przyzwyczajenia związane z finansami. Muszą zacząć korzystać z możliwości, jakie daje im trzeci filar i produkty długoterminowego oszczędzania – mówi prezes Izby.

Dyskusja na temat zmian w publicznym systemie emerytalnym, tym razem skoncentrowana na przyszłości OFE, nie skłoniła Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę.

Z zebranych przez „Rz" danych wynika, że na koniec czerwca tego roku wprowadzone z początkiem 2012 r. indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) miało tylko 500 tys. Polaków, a na mniej niż co dziesiąte z nich wpłacono jakiekolwiek pieniądze. Nie rośnie też istotnie liczba oszczędzających na indywidualnych kontach emerytalnych (IKE).

Pozostało 82% artykułu
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości