Nie myślimy o przyszłości

Perspektywa niskich świadczeń z publicznego systemu emerytalnego nie zachęca nas do dodatkowego oszczędzania

Publikacja: 09.08.2013 01:35

Nie myślimy o przyszłości

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Kolejna dyskusja na temat zmian w publicznym systemie emerytalnym, tym razem skoncentrowana na przyszłości funduszy emerytalnych powinna skłaniać Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Powinna, ale nic takiego nie następuje. Nowe konto służące do oszczędzania – indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), które wystartowało z początkiem 2012 r. nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Zamiast szacowanych  1,5 mln oszczędzających założyło je trzy razy mniej Polaków, a liczba kont na które wpłacili jakiekolwiek pieniądze jest jeszcze niższa i wynosi - jak wynika z naszych szacunków – mniej nawet niż 50 tys. Nie rośnie też istotnie liczba oszczędzających na innym koncie – indywidualnym koncie emerytalnym (IKE).

Co więcej często nie mamy świadomości, że takie produkty w ogóle istnieją. Z niedawnego badania CBOS na zlecenie Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami wynika, że 63 proc. badanych kojarzy IKE przynajmniej ze słyszenia. Mniej niż połowa badanych kojarzy z kolei IKZE. Zdecydowana większość osób, które nie posiadają żadnych produktów III-filarowych, nie zamierza też z nich korzystać (81 proc.).

- Dane sprzedażowe IKE i IKZE od dłuższego już czasu są niezbyt optymistyczne. Liczba zasilonych rachunków utrzymuje się na tym samym poziomie lub nieznacznie wzrasta. Oszczędzający w III filarze stanowią zaledwie kilka - kilkanaście procent w skali całego społeczeństwa.  Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że problem niskiej stopy zastąpienia na emeryturze będzie dotyczyć nas wszystkich – mówi Maciej Berger, członek zarządu Nordea Życie.

O ile jeszcze do nie dawna osoby kończące karierę zawodową mogły liczyć na pierwszą emeryturę wynoszącą 60-70 proc. ich ostatnich zarobków (tzw. stopa zastąpienia), to z nowego systemu wprowadzonego w 1999 r.  jej poziom spadnie docelowo do 30-40 proc. Do tego średnia długość życia przeciętnego Europejczyka na emeryturze wynosi ok. 15-20 lat i ten wskaźnik systematycznie się wydłuża.

- Obecna polityka rządu skierowana na likwidację OFE z pewnością podważa ideę oszczędzania i obniża skłonność społeczeństwa do odkładania środków w długim terminie, a przecież bez długoterminowych oszczędności trudno jest zrealizować długoterminowe inwestycje w gospodarce – mówi Bogdan Jacaszek, zarządzający portfelami KBC TFI.

W raporcie na temat OFE opublikowanym pod koniec czerwca rząd przekonuje, że istnienie OFE jest kłopotliwe dla finansów publicznych, a bezpieczeństwo i pewność wypłat może zagwarantować tylko ZUS. Do tego ta państwowa instytucja – według wyliczeń rządu, które podważa część ekonomistów - jest lepsza od OFE pod względem osiąganych wyników, które też nie ulegają takim wahaniom, bo nie są inwestowane na rynku kapitałowym. Taki przekaz, zdaniem ekspertów, zniechęca Polaków do produktów inwestycyjnych i utwierdza Polaków w i tak już silnym przekonaniu, że to państwo ma zapewnić przeważającą część emerytury.

Zdaniem Jacaszka, innym ważnym czynnikiem mającym wpływ na słaby rozwój produktów emerytalnych jest niski poziom bogactwa, a przez to oszczędności Polaków.

- Tym samym przeciętny Polak ma bardzo krótki horyzont inwestycyjny – do 2 lat. Stąd dominujący udział lokat bankowych w strukturze odłożonych środków. Wysokie zadłużenie społeczeństwa, zarówno w segmencie kredytów hipotecznych, jak i konsumenckich, zniechęca, a niekiedy uniemożliwia oszczędzanie – ocenia.

Jak mówi Marcin Dyl, prezes IZFiA, ciągle nie oszczędzamy przede wszystkim dlatego, że uważamy, że nas na to nie stać.

- Dlatego moim zdaniem potrzeba jeszcze dużo czasu, aby Polacy zmienili sposób myślenia i przyzwyczajenia związane z finansami i w konsekwencji zaczęli korzystać z możliwości, jakie daje im III filar i produkty długoterminowego oszczędzania – mówi.

Czasu nie ma jednak zbyt dużo. Im wcześniej zacznie się oszczędzać, choćby niewielkie kwoty, ale systematycznie, tym większa szansa na zbudowanie odpowiedniej wysokości kapitału na przyszłość.

Emerytura
Prof. Marek Góra: To my finansujemy emerytury, a nie państwo
Emerytura
Polacy chcą szybko przejść na emeryturę i cieszyć się życiem
Emerytura
MFW: Przeciętna emerytura w Polsce spadnie do minimalnej
Emerytura
40-latkowie mało wiedzą o oszczędzaniu na emeryturę
Emerytura
Nowe dane o PPK. Imponujące zyski części Polaków
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem