Piotr Waglowski przytacza dziesiątki przykładów tych samych komentarzy spod tego samego adresu IP pisanych niemal równocześnie pod tekstami dotyczącymi OFE.
- Mam wrażenie, że ktoś manipuluje opinią publiczną i chcę się dowiedzieć, czy dzieje się to za moje (publiczne) pieniądze. Koledzy z branży podpowiadają mi nawet jedno nazwisko. A sprawa jest ważna. Chodzi wszak o finanse publiczne. Chodzi też o pieniądze milionów Polaków i ich finansowe bezpieczeństwo na starość - pisze na blogu.
Jego zdaniem, dyskusja o "reformie" systemu emerytalnego toczy się nieuczciwie.
- Temat został uruchomiony tuż przed wakacjami, a więc wówczas, gdy wielu rodaków wypoczywa sobie gdzieś na urlopach. Tak, jakby rządowi zależało na jak najmniejszym zaangażowaniu obywateli w tą dyskusję. Tak jakoś wyszło, że rozpoczął się lipiec, a Rząd rozpoczął debatę o systemie emerytalnym - pisze VaGla.
Złożył on kilka wniosków o dostęp do informacji publicznej, w tym w Ministerstwie Finansów, Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej oraz w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wniósł o udostępnienie umów zawartych przez te ministerstwa i kancelarię z osobami trzecimi, a dotyczących public relations. Odpowiedzi otrzymał z resortów. Kancelaria swojej nie przesłała w terminie.