Oszczędności gromadzone w funduszach emerytalnych są prywatną własnością ich klientów – tego zdania jest większość osób biorących udział w naszej sondzie. Na tę właśnie odpowiedź oddano 79 proc. głosów. Zaledwie co piąty głos (18 proc.) wskazywał, że pieniądze w OFE są częścią finansów publicznych. A 3 proc. nie ma zdania na ten temat.
Wynik naszej sondy nie zaskakuje dr Leszka Mellibrudy, psychologa biznesu. – Przyzwyczajamy się do pieniędzy, które nas dotyczą i nam się przynależą. Trudno nam zaakceptować, gdy stają się czyjąś współwłasnością. A jeszcze trudniej, gdy ta współwłasność dotyczy państwa, którego prestiż maleje – tłumaczy Mellibruda i jak dodaje jest to odruch naturalny. Bardziej zastanawia się go, czym kieruje się grupa, która uznaje pieniądze w OFE za nie swoją własność.
Kwestia własności pieniędzy odkładanych na emeryturę w OFE, które stanowią część publicznego systemu emerytalnego, od dawna budzi kontrowersje. Przedstawiciele rządu, na czele z ministrem finansów i wicepremierem Jackiem Rostowskim, powołują się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2008 r., który stwierdził, że „składki na ubezpieczenie emerytalne odprowadzane do funduszu nie są prywatną własnością członka funduszu". Odmiennego zdania są jednak prawnicy, w tym konstytucjonaliści.
- Z kimkolwiek nie rozmawiam, a mogę się tu powoływać na największe autorytety prawnicze w Polsce zajmujące się rynkiem kapitałowym, czy szerzej prawem cywilnym, słyszę to samo. Nie spotkałem dotychczas nikogo, który by powiedział, że pieniądze w OFE stanowią majątek publiczny. I nie znajdziemy takiego – mówił niedawno w rozmowie z „Rz" Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Zdaniem Stępnia: „Sąd Najwyższy popełnił błąd używając złego rodzaju orzeczenia, wszedł tutaj na nieswoje podwórko i niepotrzebnie wypowiedział się o publicznym charakterze środków w OFE. Tu popełnił zasadniczy błąd. Poza tym w istocie orzekł samą sentencją wyroku o publicznym charakterze składki tylko w takim zakresie, w jakim jest ona ściągana przymusowo na pierwszym etapie swej wędrówki". Czyli w jest część publiczna gdy trafia do ZUS, ale w momencie gdy ZUS przekazuje pieniądze za opłatą do OFE stają się one własnością OFE (aktywa), które ponosi odpowiedzialność i ryzyko związane z obracaniem tymi pieniędzmi.